Arsenal wciąż zainteresowany pomocnikiem Leicester City

Yuri Tielemans
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Yuri Tielemans

Youri Tielemans wciąż znajduje się na celowniku Arsenalu Londyn. Choć temat w ostatnich tygodniach nieco ucichł, wciąż jest aktualny, informuje Fabrizio Romano. Kanonierzy po nieudanej walce o Ligę Mistrzów w poprzednim sezonie szukają kolejnych wzmocnień przed rozpoczęciem nowej kampanii.

  • Arsenal nie rezygnuje ze starań o Tielemansa
  • Belgowi za rok kończy się umową z Leicester City
  • Pomocnik jest wyceniany obecnie na około 50 mln euro

Tielemans za rok będzie wolnym zawodnikiem. Arsenal zaczeka?

O zainteresowaniu Arsenalem Youri Tielemansem można było przeczytać już nawet kilka miesięcy temu. Jednak nigdy nie doczekaliśmy się żadnych konkretów w tej sprawie, a w ostatnich tygodniach temat praktycznie całkowicie ucichł. Mimo to, Fabrizio Romano uważa, że Kanonierzy wciąż monitorują sytuację reprezentanta Belgii.

– Arsenal wciąż jest zainteresowany Tielemansem, ale muszą działać szybko. Mimo, że ta konkretna saga transferowa nieco przycichła w ostatnim czasie, Kanonierzy nigdy nie zmienili swoich upodobań względem Belga. Pomocnik od dawna jest na liście życzeń drużyny z Londynu, która jak dotąd nie złożyła żadnej oficjalnej oferty – pisze włoski dziennikarz w swoim artykule dla Caughtoffside.com.

– Tielemans także pozytywnie myśli o przeprowadzce do Londynu, ale Arsenal będzie musiał działać szybko, ponieważ inne kluby pytały o gracza Leicester City w ciągu ostatnich kilku dni – dodaje Fabrizio Romano.

– Z pewnością Leicester nie miałby problemu ze znalezieniem zastępstwa dla niego, dlatego klub chce zorientować się, ile jest w stanie otrzymać za Tielemansa, któremu za rok kończy się kontrakt. Sytuacja może być skomplikowana, bowiem kluby nie będą chciały płacić za Belga dużych pieniędzy w związku z wygasającą umową – kończy Włoch.

Youri Tielemans jest wyceniany na około 50 mln euro. Jednak jego kontrakt z Leicester City wygasa w czerwcu przyszłego roku, o czym przypomina Fabrizio Romano. To sprawia, że Lisy nie mogą oczekiwać za swojego piłkarza aż tak dużej kwoty. Być może zdecydują się zatrzymać zawodnika do końca kontraktu i pozwolą mu odejść za darmo.

Zobacz również: Bayern i Man Utd planują wzmocnić atak kosztem Napoli

Komentarze