Mistrzowski Inter jeszcze bardziej mistrzowski. Jak to się udało Inzaghiemu?

Inter Mediolan
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Inter Mediolan

Jak to się stało, że Inter Mediolan po odejściu Romelu Lukaku, Achrafa Hakimiego i Antonio Conte punktuje nawet lepiej, niż za czasów tego ostatniego? Do tego bez trudu awansował do 1/8 finału Ligi Mistrzów. O tym w najnowszym odcinku cyklu SerieALL na SerieA.pl.

  • Inter ma już więcej punktów niż w analogicznym okresie mistrzowskiego sezonu
  • Do tego wszystkiego wygląda efektowniej niż przed rokiem
  • Zapraszamy na nasz cykl w Goal.pl i na SerieA.pl. Po każdej kolejce włoskiej ligi podsumujemy dla Was wszystkie najważniejsze wydarzenia z minionego weekendu. Żadnych opisów meczów, bo one już były. Luźne uwagi i pomeczowe boki.

Inzaghi wyprzedził Conte

To już nie jest opinia, że Inter wygląda lepiej niż w poprzednim mistrzowskim sezonie, a fakty podparte liczbami. Zwycięstwo nad Romą (3:0) pozwoliło Nerazzurim na osiągnięcie bariery 37 punktów zdobytych w 16 meczach, podczas gdy w takim samym okresie Inter Contego wywalczył o oczko mniej. Niby różnica niewielka, ale nie zapominajmy, że Inzaghi zrobił ją nie mając do dyspozycji największych gwiazd.

SerieA.pl pisze tak: “To nie ma być jednak tekst cokolwiek wytykający Contemu – to byłoby szaleństwo biorąc pod uwagę zasługi tego trenera dla Interu. Tym bardziej, że nie jest tak, że przyszedł Inzaghi, poustawiał wszystko po swojemu, i zadziałało. Simone korzysta raczej z dziedzictwa swojego poprzednika. Dopiero niedawny mecz przeciwko Napoli (3:2) był czymś, co włoskie media nazwały „Inzaghianą”. Czymś odróżniającym się od przeszłości.

O ile Conte w poprzednim sezonie na podobnym etapie rozgrywek i też w meczu z Napoli decydował się na oddanie rywalowi piłki i grę z kontrataku, o tyle Inzaghi sam chciał atakować. To stało się zresztą jego znakiem firmowym, co było również widać w weekend z Romą. Obecny trener Interu chce jak najszybciej rozstrzygnąć mecz, by później móc kontrolować wynik. Pomaga mu w tym wysoki pressing, który nie zawsze był stosowany przez poprzednika. Wracając do meczu z Napoli, który podajemy za przykład nowego otwarcia – Inter odzyskał w nim aż 57 piłek przy 38 przed rokiem. Inzaghi więcej gra piłką (569 podań przy 543 rok temu), częściej dośrodkowuje (15:10), żąda więcej dryblingów (w praniu wyszło 13:4). To dość jasno pozwala wyciągnąć wnioski: Simone szuka bardziej konstruktywnego i dominującego Interu. I póki co znajduje”.

Cały tekst na SerieA.pl

Komentarze