- West Ham United przegrał z Brighton aż 0-4
- Młoty nieustannie są zagrożone spadkiem z Premier League
- Po sobotnim blamażu pracę może stracić David Moyes
West Ham traci cierpliwość
Latem West Ham United dokonał kosztownych i jakościowych transferów, zatem w Londynie ambicje były naprawdę spore. Pierwsza część sezonu pokazała natomiast, że Młoty niespodziewanie muszą drżeć o utrzymanie w Premier League. Długo znajdowali się w strefie spadkowej, a po kolejnych porażkach coraz więcej mówiło się o zwolnieniu Davida Moyesa. Władze klubu utrzymywały, że pozycja Szkota jest niezagrożona, a w pewnym momencie West Ham zdołał odbić się od dna.
Lepsze wyniki nie trwały jednak długo. West Ham nieustannie znajduje się tuż nad kreską i w każdej chwili może wrócić do strefy spadkowej. Po sobotnim blamażu z Brighton pozycja Moyesa jest wyjątkowo słaba. Nicolo Schira informuje, że ten mecz mógł przesądzić o zwolnieniu byłego menedżera Manchesteru United.
Moyes zasiada na ławce trenerskiej Młotów nieustannie od grudnia 2019 roku. Wiele wskazuje na to, że nie dotrwa do końca kontraktu, który obowiązuje do połowy 2024 roku.
Zobacz również:
Komentarze