Bramkarz Chelsea Kepa Arrizabalaga byłby gotowy na znaczne obniżenie wynagrodzenia w przypadku ewentualnego powrotu do Hiszpanii. 25-letni golkiper prawdopodobnie będzie musiał latem pożegnać się z The Blues, jeżeli będzie chciał liczyć na regularne występy w następnym sezonie.
W klubie ze Stamford Bridge hiszpański bramkarz zarabia około 150 tysięcy funtów tygodniowo, a jego umowa obowiązuje jeszcze przez dwa lata. Kepa zdaje sobie jednak sprawę, że będzie mu bardzo trudno uzyskać podobne warunki w innym klubie.
Jak informuje The Sun, Kepa choć chciałby utrzymać aktualne wynagrodzenie po ewentualnym transferze, to byłby gotowy na jego obniżenie, jeżeli przekonałby go do tego projekt przedstawiony przez nowy klub.
W ostatnim czasie bramkarz był przede wszystkim łączony z powrotem do Hiszpanii, a wśród potencjalnych kierunków wymieniano Sevillę i Atletico Madryt.
Lampard chce nowego bramkarza
Władze The Blues nie są zadowolone z dotychczasowej postawy bramkarza, który na Stamford Bridge trafił dwa lata temu za 80 milionów euro z Athletic Bilbao. Kepa nie zdołał również przekonać do siebie menedżera Franka Lamparda, który w tym sezonie często sięgał po jego zmiennika Willy’ego Caballero.
Szkoleniowiec Chelsea nie ukrywa, że jednym z priorytetów na letnie okno transferowe, jest sprowadzenie do drużyny nowego bramkarza. Dlatego też dni Kepy w londyńskim zespole wydają się być policzone.
25-letni bramkarz dotychczas rozegrał w barwach The Blues 95 spotkań we wszystkich rozgrywkach, w tym 69 w Premier League.
Komentarze