Manchester United nie tylko zapewnił sobie występy w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie, ale sezon 2019/20 Premier League zakończył na podium. W niedzielnym meczu ostatniej kolejki, podopieczni Ole Gunnara Solskjaera skromnie 2:0 pokonali na wyjeździe Leicester City.
Obie drużyny przystępowały do niedzielnego spotkania zdając sobie sprawę z jego wagi. W pierwszych dwóch kwadransach było widać w ich poczynaniach sporo nerwowości. Nie obeszło się również bez błędów. W 14. minucie, po złym rozegraniu gości, podopieczni Brendana Rodgersa przejęli futbolówkę przed polem karnym. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Wilfred Ndidi, ale piłka poszybowała nad poprzeczką.
Manchester United nie potrafił groźniej odpowiedzieć, tymczasem w 34. minucie Davida De Geę płaskim strzałem z kilkunastu metrów próbował zaskoczyć Youri Tielemans. Futbolówka przeszła jednak nieznacznie obok słupka.
Czerwone Diabły bramkowe okazje miały dopiero w końcówce pierwszej połowy. Najpierw przed szansą stanął Marcus Rashford, do którego piłka trafiła w polu karnym. Reprezentant Anglii uderzył jednak bardzo niecelnie. W doliczonym czasie gry podopieczni Ole Gunnara Solskjaera zaatakowali jeszcze raz, ale tym razem w dogodnej sytuacji spudłował Anthony Martial. Kilka chwil później, po rzucie rożnym, okazję do zrehabilitowania się miał Rashford, ale jego mocny strzał z prawej strony pola karnego wybronił Kasper Schmeichel.
Kwadrans po wznowieniu gry blisko objęcia prowadzenia było Leicester City. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę głową trącił Jamie Vardy i gości z Manchesteru przed stratą gola uratowała poprzeczka.
W 68. minucie prowadzący to spotkanie sędzia podyktował rzut karny dla Czerwony Diabłów za faul Jonny’ego Evansa na Martialu. Kilka chwil później, jedenastkę pewnym uderzeniem wykorzystał Bruno Fernandes.
Leicester do końca meczu szukało swoich okazji, strzały na bramkę oddawali Harvey Barnes i Demerai Gray, ale bez pożądanego efektu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną gości 2:0. W ósmej minucie doliczonego czasu gry drugiego gola zdobył Jesse Lingard.
Komentarze