Gwiazda Tottenhamu: to ważne, aby słuchać Conte

Heung-Min Son
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Heung-Min Son

Analizując ostatnie tygodnie można stwierdzić, że Tottenham znalazł się w niewielkim kryzysie. Gwiazdor londyńczyków Heung-Min Son zapewnia, że wspólnie z kolegami muszą w dalszym ciągu podążać za menedżerem Antonio Conte.

  • Tottenham zremisował bezbramkowo z Eintrachtem Frankfurt w 3. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów
  • Londyńczycy znajdują się w niewielkim dołku i nie prezentują najwyższej dyspozycji
  • Heung-Min Son przekonuje, że trzeba zaufać Antonio Conte

Son ufa Conte

Antonio Conte objął stery znajdującego się w trudnej sytuacji Tottenhamu w listopadzie 2021 roku. Wówczas wydawało się, że będzie to dla londyńczyków bardzo słaby sezon, lecz włoski menedżer szybko odmienił grę, mentalność i na sam koniec mógł cieszyć się z awansu do rozgrywek Ligi Mistrzów.

Analizując ostatnie tygodnie w wykonaniu Tottenhamu można stwierdzić, że zespół znalazł się w niewielkim kryzysie. Wciąż zajmuje trzecie miejsce w Premier League, lecz gra nie przekonuje i zwiastuje gorsze wyniki. We wtorek Tottenham zremisował bezbramkowo z Eintrachtem Frankfurt w trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, w związku z czym awans do play-offów w dalszym ciągu stoi pod znakiem zapytania.

O dyspozycji drużyny wypowiedział się gwiazdor Heung-Min Son. Przyznał, że w dalszym ciągu trzeba wierzyć w Conte, a zwyżka formy przyjdzie już niedługo.

To ważne, aby słuchać Conte. Widzieliśmy w zeszłym sezonie, że nikt nie wierzył, że będziemy tu teraz. W zeszłym sezonie nikt nie wierzył, że będziemy w Lidze Mistrzów. On zawsze chce więcej i więcej, a ja jako zawodnik muszę za nim podążyć. W innym wypadku wiadomo, co może się stać.

Jeśli nie podążamy za nim, wtedy wiesz, że jesteś w tarapatach. Musimy podążać, nie ma innej opcji, ponieważ on jest zwycięzcą i myślę, że to właśnie robimy. Poświęcamy się i robimy trudne rzeczy – przekonuje Son.

Zobacz również: Debiut Grabary w Lidze Mistrzów. Spróbuje zatrzymać giganta

Komentarze