Fantasy Premier League: Król gry jest jeden 

Fantasy Premier League: Mohamed Salah (Liverpool)
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Fantasy Premier League: Mohamed Salah (Liverpool)

Niektórym wystarczył jeden mecz, by zdobyć tyle punktów, ile inni wywalczyli w ciągu dwóch spotkań, a nawet kilkukrotnie przebić ich wynik. Ale tak to już czasami bywa, a nawet często, jeżeli chodzi o Fantasy Premier League. 17 oczek Ronaldo to niemal takie samo zaskoczenie jak 20 pkt Bruno Guimaraesa czy 15 Jana Bednarka.

  • Fernandes czy Guimaraes? Który Bruno okazał się lepszy w GW33 Fantasy Premier League?
  • Nie warto było sprzedawać Salaha, co sam zainteresowany udowodnił w meczu z United
  • Polak w najlepszej jedenastce kolejki – to nie zdarza się zbyt często

Jeden mecz Salaha, dwa mecze Bruno Guimaraesa

Przed 33. kolejką Fantasy Premier League większość z nas zastanawiała się, czy jeden mecz Sona lub Salaha jest faktycznie warty mniej niż dwa spotkania w wykonaniu Ronaldo lub Saki? Czego dowiedzieliśmy się po tej serii gier? No… więc… właśnie… Son rozczarował i zaliczył blanka, podobnie jak Kane i reszta piłkarzy Spurs. Salah rozegrał fenomenalne spotkanie przeciwko United i zapisał na swoim koncie aż 19 punktów. Ronaldo wystąpił tylko w starciu z Norwich, ale i tak zgarnął 17 oczek. Saka uratował się dopiero w doliczonym czasie drugiej potyczki, jednak DGW zakończył z przeciętnym wynikiem (osiem pkt). Trudno o jeden, generalny wniosek po GW33, dlatego pokusiłem się o całą listę:

  • Salah jest wart swojej ceny i nie warto było go sprzedawać
  • Ronaldo notuje duże wahania formy, ale jak odpali, to klękajcie narody
  • Bruno Guimaraes w tej chwili jest lepszy niż Bruno Fernandes, ale to nadal zawodnik zdecydowanie mniej ofensywny niż Portugalczyk
  • Kane, Kulusevski i Son mogą mieć gorsze dni
  • Weghorst to nadal zły wybór, a Nketiah nigdy nim nie był
  • Burnley to ciągle propozycje dla naprawdę odważnych
  • Na czyste konto Southampton raczej nie ma co liczyć

Drużyna kolejki Fantasy Premier League

Najlepszym zawodnikiem 33. kolejki Fantasy Premier League został Bruno Guimaraes. Ale jaki Guimaraes? Co ty mówisz? Nie ma kogoś takiego, jest tylko Bruno Fernandes. Ten bardziej popularny Bruno w DGW33 zgarnął zaledwie trzy punkty (tak, trzy punkty w dwóch meczach), natomiast ten mniej popularny Bruno wywalczył 20 oczek (dwa gole, asysta i trzy pkt bonusu). Drugim najbardziej imponującym wynikiem tej serii gier popisał się Mohamed Salah, którego jeszcze niedawno chcieliśmy się pozbyć. Egipcjanin dopisał do swojego dorobku tylko punkt mniej niż King of the Week. Trzecie miejsce przypadło Ronaldo, czwarte Connorowi Robertsowi z Burnley, a ex aequo na piątym uplasowali się Eddie Nketiah, Nathan Collins (znowu Burnley) i uwaga uwaga, Jan Bednarek.

Menedżer kolejki i lider klasyfikacji generalnej

Średnia kolejki to 61 punktów, mój rezultat – 77, najlepszy wynik – 158 (z wykorzystaniem Bench Boosta), a tytuł menedżera GW33 trafił do Daniela Morgana, który zgarnął 138 oczek. Managef of the Week trafił zarówno z kapitanem (34 pkt Ronaldo), jak i… właściwie prawie z całą wyjściową jedenastką. Tylko dwóch piłkarzy zaliczyło blanka – Ramsdale i Son (obaj po trzy pkt). A poza tym w ekipie Dukedando XI znalazło się miejsce dla takich wynalazków jak Bruno Guimaraes, Wout Weghorts, Dan Burn i Connor Roberts.

Na górze ciągle coś się zmienia. Håkon Mangersnes stracił fotel lidera, ponieważ zdobył tylko 85 punktów. Na szczycie uplasował się Bino Baby, który popisał się najlepszym wynikiem w czołowej 50 klasyfikacji generalnej FPL i wywalczył aż 114 oczek. Kapitan Salah i 30 pkt z Bench Boosta – to recepta na sukces.

Komentarze