Arabia Saudyjska kpi sobie z wykluczenia z konkursu na gospodarza MŚ 2030

Kibice Arabii Saudyjskiej
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Kibice Arabii Saudyjskiej

Mistrzostwa świata w Katarze wystartują za nieco ponad 40 dni. Kolejny mundial odbędzie się natomiast w Kanadzie, Meksyku i Stanach Sjednoczonych. Tymczasem kibice piłkarscy są w oczekiwaniu na decyzję, gdzie zorganizowany zostanie światowy czempionat w 2030 roku. Ostatnio głośno było o wspólnej kandydaturze Hiszpanii, Portugalii i Ukrainy. Niemniej jednym z poważnych kandydatów do zorganizowania turnieju jest też Arabia Saudyjska, co może niepokoić, mając na uwadze, co miało miejsce w Katarze w trakcie przygotowań do mundialu.

  • Nie brakuje chętnych na zorganizowanie mistrzostw świata w 2030 roku
  • Faworytem wydaje się wariant z Hiszpanią, Portugalią i Ukraiiną
  • Pokrzyżować plany związane z europejską opcją chce Arabia Saudyjska

Rok 2030 pod znakiem 24. w historii mundialu

Mistrzostwa świata w 2030 roku będą imprezą historyczną, bo będzie to turniej rozegrany dokładnie 100 lat po pierwszym tego typu przedsięwzięciu. Ma w nim wystąpić 48 ekip. Już w październiku 2019 roku przedstawiciele FIFA przekazali jednoznaczny komunikat, że oficjalna akceptacja poszczególnych zgłoszeń odbędzie się w 2022 roku. Tymczasem decyzja o wyborze gospodarza turnieju będzie miała miejsce w trakcie 74. Kongresu FIFA, który zaplanowany jest na 2024 rok. Jasne jest, że nie brakuje chętnych na zorganizowanie takiej imprezy.

Maroko pierwsze wyraziło chęć zostania gospodarzem mundialu za osiem lat. Już w październiku 2018 roku przedstawiciele tamtejszej federacji piłkarski dali do zrozumienia, że chcą złożyć ofertę. Później pojawiła się opcja iberyjska, z którą wystąpili Hiszpanie i Portugalczycy. Wariant został rozbudowany o Ukrainę. Wiadomo, że głównym organizatorem MŚ 2030 w tej opcji ma być Hiszpania, która z 14 planowanych aren na turniej, ma zapewnić zdecydowaną większość. Ponadto oferta powinna być uzupełniona obiektami w Lizbonie i Porto. Tymczasem w Kijowie miałyby być rozgrywane mecze jednej z grup.

Hiszpania z ogromnym potencjałem infrastrukturalnym

Na dzisiaj Hiszpania w swojej ofercie ma uwzględnić takie stadiony jak: Santiago Bernabeu, Civitas Metropolitano, Camp Nou, Cornella, La Cartuja, San Mames, Mestalla, Riazor, El Molinon, La Romareda, Reale Arena, La Rosaleda, Gran Canaria i La Condomina. Z tych obiektów ma być wybranych jedenaście aren na mundial. Portugalia ma z kolei być gospodarzem imprezy na Da Luz, Jose Alvalade i Estadio do Dragao.

– Porozumienie to jest ważnym krokiem dla tego wspólnego projektu federacji, a także dla krajów. Piłka nożna i sport to świetne narzędzie dające siłę i wolę przezwyciężenia trudnych chwil. Niewiele rzeczy jest bardziej ekscytujących niż możliwość zorganizowania mistrzostw świata i nie wyobrażamy sobie lepszego partnera niż Portugalia. Idziemy ramię w ramię z Portugalską Federacją – przekonywał swego czasu prezydent Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej – Luis Rubiales.

Ostatnio natomiast sternik hiszpańskiej piłki odniósł się do propozycji uzupełnionej o Ukrainę. – Nasza oferta nie jest już ofertą iberyjską. To oferta europejska i jestem przekonany, że teraz jest znacznie lepsza niż wcześniej – mówił pewny siebie Rubiales.

Wybór z sentymentu też w grze

Wariant europejski wydaje się faworytem do zorganizowania mistrzostw świata za osiem lat. Aczkolwiek opcja z Ameryki Południowej z Urugwajem, Argentyną, Paragwajem i Chile także brzmi ciekawie. Kraje te mają nadzieję na uzyskanie prawa do organizacji światowego turnieju pod hasłem “Razem 2030”. Ceremonia złożenia oferty odbyła się w ciekawych okolicznościach, bo na stadionie Centenario w Montevideo. W 1930 roku odbył się na tym obiekcie finał pierwszego w historii mundialu pomiędzy Urugwajem a Argentyną (4:2).

Zobacz także:

The Times natomiast na początku września ujawnił, że oficjalny wniosek związany ze zorganizowaniem mistrzostw świata w 2030 roku mają złożyć: Arabia Saudyjska, Egipt i Grecja. Decyzja o stworzeniu wspólnej oferty zapadła na szczeblu rządowym wymienionych krajów. Jasne jest, że w przypadku wygrania tej opcji, Arabia Saudyjska ma ponieść znaczną część kosztów związanych z przygotowaniem infrastruktury w Egipcie oraz Grecji. Niewykluczone zatem, że to będzie największa konkurencja dla wspieranej przez UEFA opcji hiszpańsko-portugalsko-ukraińskiego.

Arabski pieniądz może namieszać

Z czym trzeba się liczyć, jeśli wygra opcja z krajów z trzech różnych konfederacji, czyli z Afryki, Azji i Europy? Między innymi z tym że mundial w 2030 roku prawdopodobnie znów musiałby zostać rozegrany zimą ze względu na warunki atmosferyczne. Przeciwni na tego typu rozwiązanie są reprezentanci najlepszych lig w Europie, które znów musiałby podjąć decyzję o przerwie w rodzimych rozgrywkach na ponad miesiąc. Angielscy dziennikarze zdążyli natomiast poinformować, że szef FIFA Gianni Infantino spotkał się w ostatnich tygodniach z przedstawicielami Arabii Saudyjskiej, Egiptu i Grecji. Niemniej sternik Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej nie chce popierać żadnej z ofert.

Kandydatura z Arabią Saudyjską jest bez wątpienia oparta na pominięciu decyzji, które już zostały podjęte. Już wcześniej światło dzienne ujrzał komunikat, że po kontrowersyjnym wyborze gospodarza mistrzostw świata w Katarze, żaden kraj z Azji nie pewno nie zorganizuje mundialu w 2030 roku. Łączona oferta z krajami z trzech różnych konfederacji sprawia jednak, że FIFA tę opcję musi brać pod uwagę. Ciekawe w tym wszystkim są słowa prezydenta Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej z marca 2021 roku. Przekonywał wówczas, że każdy kraj, składający ofertę, będzie traktowany sprawiedliwie. Opcja z przedstawicielami z Afryki, Azji i Europy sprawia jednak, że nie tylko kłopotem będzie rozgrywanie turnieju zimą, ale też duże odległości między krajami.

Nawet Amnesty International zareagowało

Organizacja praw człowieka Amnesty International chce jednak zapobiec zorganizowaniu mundialu w Arabii Saudyjskiej. PZdązyła juz przekonywać, że ​​zorganizowanie mistrzostw świata w kraju południowo-zachodniej Azji byłoby “praktycznie niemożliwe”, gdyby FIFA zastosowała kryteria związane z prawami człowieka. Według organizacji FIFA powinna ściśle przestrzegać kryteriów praw człowieka przy rozważaniu wszelkich możliwych wniosków dotyczących Arabii Saudyjskiej. To sprawia, że największe szanse na organizacje mundialu w 2030 ma europejski wariant. Jak będzie? Czas wszystko zweryfikuje.

Czytaj więcej: Mbappe zamiata podłogę rywalami, ale ma problem. Klub robi dobrą minę do złej gry

Komentarze