Skandal w meczu Ligi Mistrzów? Bramka Manchesteru City nie powinna zostać uznana

Real Madryt zremisował w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów z Manchesterem City 1:1. Technologia wykorzystywana przez stację beIN Sports pokazała, że bramka dla Obywateli nie powinna była zostać uznana.

Piłkarze Manchesteru City
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Piłkarze Manchesteru City
  • Real Madryt zremisował w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów z Manchesterem City 1:1
  • Na trafienie Viniciusa Juniora odpowiedział Kevin de Bryune
  • Technologia 3D beIN pokazała, że gol dla Manchesteru City nie powinien zostać uznany

Kolejny poważny błąd sędziego

Mimo sporej przewagi po stronie Manchesteru City mecz półfinału Ligi Mistrzów z Realem Madryt zakończył się remisem 1:1. Wynik spotkania otworzył Vinicius Junior. Na trafienie Brazylijczyka odpowiedział pięknym golem Kevin de Bruyne. 

Stacja beIN Sports wykorzystując swoją technologię 3D udowodniła jednak, że bramka dla The Citizens nie powinna była zostać uznana. Piłka w akcji bramkowej przekroczyła boczną linię boiska, czego nie zauważył sędzia. W tej sytuacji nie interweniował również system VAR. Wzburzyło to Carlo Ancelottiego

– Tak, wyszła. Wyszła. Nie mówię tego ja, mówi to technologia. Wydaje mi się dziwne, że dobrze tego nie skontrolowali. Jednak przy tym zwycięstwo 1:0 za wiele nie zmieniało. Cóż, małe szczegóły… Nie widział też rożnego w jednej z naszych akcji. Sędzia nie był za bardzo uważny. Pokazuje to fakt, że pokazał mi kartkę, gdy ja nie grałem. Uważam, że piłkarze zasługiwali na więcej kartek. Ale na boisku, a nie poza nim. On nie był uważny – stwierdził szkoleniowiec Królewskich.

Rewanżowe spotkanie rozegrane zostanie w środę 17 maja na Etihad w Manchesterze. 

Czytaj też: Ancelotti czuje niedosyt po starciu z Manchesterem City

Komentarze