Pomocnik zdradził, czego zabrakło Manchesterowi City do zwycięstwa nad Realem

Manchester City nie wygrał z Realem Madryt w pierwszym meczu półfinałowym, jednak piłkarze Obywateli podchodzą do rewanżu ze sporymi nadziejami. Rodri po końcowym gwizdku arbitra podkreślił, że o zwycięstwie mogą przesądzić szczegóły.

Rodri
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Rodri
  • Pierwszy mecz półfinału Ligi Mistrzów zakończył się remisem 1:1
  • Manchester City przeważał przez większość spotkania, ale nie był w stanie wyrwać zwycięstwa
  • Rodri wskazał, czego zabrakło jego drużynie

Detale kluczowe w rewanżu na Etihad

Manchester City wypracował sobie sporą przewagę nad Realem Madryt w meczu półfinału Ligi Mistrzów na Estadio Santiago Bernabeu. Stać go było jednak tylko na jedną bramkę. Kwestia awansu do finału rozstrzygnie się zatem dopiero w rewanżu.

Swoimi odczuciami po spotkaniu podzielił się Rodri. Pomocnik The Citizens przyznał, że starcie było wyrównane. Zapowiedział również, że jego drużyna ma przed rewanżem przewagę. 

– To było bardzo konkurencyjne spotkanie, pomiędzy dwoma zespołami, które prezentują bardzo wysoki poziom i mają swoje bronie. Zaczęliśmy bardzo dobrze, a cały zespół spisywał się fantastycznie. Może zabrakło nam trochę zmiany tempa, kiedy odnajdywaliśmy wolne przestrzenie, a oni zdobyli bramkę po tym, jak źle założyliśmy pressing. Na szczęście potem wróciliśmy do gry – stwierdził. 

Dla mnie te mecze polegają na znalezieniu minimalnej ilości miejsca. Zyskiwali dużo miejsca z przodu i wymusili straty, ale zespół wykonał niesamowity wysiłek. Mamy przewagę w domu na rewanż, ale jesteśmy świadomi, że będziemy musieli włożyć taki sam wysiłek, jeśli chcemy wygrać – dodał Hiszpan.

Czytaj również: “Rewanż w Manchesterze jak finał”

Komentarze