Olympiakos dopełnił formalność. Cash i spółka poza finałem

Olympiakos Pireus okazał się lepszy od Aston Villi w półfinale Ligi Konferencji Europy. W rewanżowym spotkaniu grecki zespół przed własną publicznością odniósł skromne zwycięstwo 1:0. W finale rozgrywek na drużynę Jose Luisa Mendilibara czeka już Fiorentina.

Olympiakos Pireus
Obserwuj nas w
PA Images / Alamy Na zdjęciu: Olympiakos Pireus

Olympiakos Pireus w finale Ligi Konferencji Europy!

Pierwsze spotkanie półfinałowe Ligi Konferencji Europy pomiędzy Aston Villą a Olympiakosem Pireus zakończyło się niespodziewanym wynikiem. Drużyna prowadzona przez Unaia Emery’ego była zdecydowanym faworytem tego dwumeczu, a w pierwszym starciu przed własną publicznością ulegli greckiemu zespołowi aż 2:4. Przed angielskim zespołem zatem czekał trudny wyjazd Stadion im. Jeorjosa Karaiskakisa.

Rewanżowa rywalizacja rozpoczęła się wyśmienicie dla gospodarzy. Olympiakos Pireus wyszedł na prowadzenie już w 10. minucie rywalizacji. Na listę strzelców wpisał się Ayoub El Kaabi. Dalsza część spotkania toczyła się pod dyktando przewagi Aston Villi. Jednak podopieczni Unaia Emery’ego tego dnia mieli problem ze sforsowaniem dobrze dysponowanej defensywy rywala, a także ze swoją skutecznością. „The Villans” przeważali, ale drugi cios w tym meczu wyprowadzili podopieczni Jose Luisa Mendilibara. W 78. minucie wynik rywalizacji ustalił Ayoub El Kaabi.

Drugie spotkanie półfinałowe Ligi Konferencji Europy miało miejsce dzień wcześniej. Fiorentina mierzyła się z Club Brugge. Ostatecznie lepsza okazała się „Viola”, która dopiero w końcówce przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Włoski zespół tym samym po raz drugi z rzędu zagra w finale rozgrywek, ale teraz ich przeciwnikiem nie będzie angielska drużyna, jak w ubiegłym roku.

Olympiakos Pireus – Aston Villa 2:0 (w dwumeczu 6:2)

El Kaabi (10’ i 78’)

Sprawdź także: Ogromne żądania hiszpańskiej perełki. Nici z hitowego transferu?

Komentarze