Prezes La Ligi ostrzega Laportę. “To nie spełznie na niczym”

W środę Joan Laporta oficjalnie został oskarżony w tzw. "sprawie Negreiry". Prezes La Ligi, Javier Tebas, uważa, że to oskarżenie nie rozejdzie się po kościach, a prezes FC Barcelony poniesie konsekwencje.

Joan Laporta
Obserwuj nas w
IMAGO / ZUMA Wire Na zdjęciu: Joan Laporta
  • Sędzia śledczy w tzw. “sprawie Negreiry” oskarżył Joana Laportę o łapownictwo
  • Mowa o okresie 2008-2010 podczas jego poprzedniej kadencji
  • Javier Tebas jest przekonany, że ta sprawa nie rozejdzie się po kościach

“Mam wrażenie, że to nie rozejdzie się po kościach”

Joan Laporta musi mierzyć się z kolejnymi problemami. W środę okazało się, że sędzia w tzw. “sprawie Negreiry” oskarżył prezesa FC Barcelony o łapownictwo. Mowa o latach 2008-2010 z poprzedniej kadencji Laporty. Choć owe zarzuty mogły ulec przedawnieniu, sędzia zastosował nową interpretację, dotyczącą “ciągłego łapownictwa”. A zatem dziesięć lat, niezbędnych do przedawnienia, liczy się od 2018 roku, gdy przekazano Negreirze ostatnią płatność. Głos w sprawie zabrał prezes La Ligi.

Z tego, co wiem, Laporta już od jakiegoś czasu był oskarżony, od tygodni był przedmiotem śledztwa. Doszło do pewnych płatności na rzecz wiceprzewodniczącego Komitetu Technicznego Arbitrów. Nie wiem, czy chodzi o łapownictwo, korupcję sportową czy pranie pieniędzy, ale odnoszę wrażenie, że to nie spełznie na niczym – uważa Javier Tebas.

Blaugrana w najbliższą niedzielę powalczy o ligowe punkty z Athletikiem z Bilbao.

Zobacz też: Nadzieja Barcelony chce uczyć się od Lewego. “To legenda futbolu”.

Komentarze