Trener mistrzów świata chce prowadzić trzecioligowca

Lionel Scaloni
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Lionel Scaloni

Lionel Scaloni podczas wydarzenia zorganizowanego przez Federację Piłki Nożnej Balearów przyznał, że spośród klubów chciałby poprowadzić trzecioligowe Deportivo La Coruna. To w barwach tego zespołu Argentyńczyk świętował największe sukcesy jako piłkarz.

  • Lionel Scaloni ma na koncie Copa America i mistrzostwo świata, oba zdobyte w roli selekcjonera reprezentacji Argentyny
  • Mimo tego trener bez zawahania stwierdził, że wśród klubów najbardziej chciałby pracować w trzecioligowym Deportivo La Coruna
  • To właśnie w hiszpańskim zespole Argentyńczyk święcił największe triumfy jako piłkarz

“Chciałbym prowadzić Deportivo”

Lionel Scaloni ma za sobą fenomenalny okres. Odkąd w 2018 roku przejął reprezentację Argentyny, ta notowała stały progres, aż wreszcie osiągnęła szczyt. Najpierw selekcjoner poprowadził kadrę do pierwszego Copa America od 28 lat, a w grudniu sięgnął po wymarzony Puchar Świata. Można śmiało stwierdzić, że obecnie mówimy o jednym z czołowych trenerów globu.

Dlatego też 44-latek mocno zaskoczył swoją niedawną wypowiedzią. Został zaproszony przez Federację Piłki Nożnej Balearów, która uhonorowała go za zdobycie mistrzostwa świata. Tam padło pytanie, czy Argentyńczyk chciałby w przyszłości prowadzić drużynę klubową.

Deportivo… tak – powiedział szybko i lakonicznie Scaloni. Z jednej strony to nie może dziwić. Gdy jeszcze był piłkarzem, to właśnie w barwach Deportivo La Corunii święcił największe triumfy. Spędził w Galicji dziewięć lat, zadziwiając w Lidze Mistrzów i sięgając po mistrzostwo, Puchar Hiszpanii, a także dwa krajowe superpuchary. Z drugiej jednak strony, obecnie Deportivo występuje zaledwie na trzecim poziomie rozgrywkowym. Wypowiedź Scaloniego udowadnia, że klub ten potrafi przyciągać, niezależnie od sytuacji. Podczas zimowego okna transferowego piłkarz pierwszoligowego Cadizu, Lucas Perez, z własnej kieszeni dopłacił za przenosiny do A Corunii, by pomóc drużynie w szybkim awansie.

Słowa Argentyńczyka są tym ciekawsze, że wciąż nie podpisał nowej umowy z krajową federacją, choć obie strony przekonywały niedawno, że porozumienie jest blisko.

Zobacz też: Ziyech wciąż może opuścić zimą Chelsea.

Komentarze