Barcelona zawiodła, Memphis z debiutanckim golem

Memphis Depay
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Memphis Depay

Barcelona zaledwie zremisowała na wyjeździe z Athletikiem (1:1), a gdyby przegrała nikt nie mógłby powiedzieć, iż jest to wynik niezasłużony. Na trafienie Inigo Martineza odpowiedział Memphis Depay, notując debiutancką bramkę na boiskach La Ligi.

Barcelona dała się zepchnąć

Od początku to Athletic naciskał na rywala i starał się odzyskiwać piłkę już na połowie Barcelony. Mimo tego to goście pierwsi stworzyli sobie stuprocentową sytuację. W siódmej minucie Memphis Depay świetnie się przebił prawym skrzydłem i wystawił piłkę Martinowi Braithwaite’owi, a Duńczyk fatalnie przestrzelił. Gospodarze nie czekali długo na odpowiedź; kilkadziesiąt sekund później w poprzeczkę huknął Oihan Sancet. Tuż po upływie kwadransa fatalną stratę zaliczył Neto, ale przy uderzeniu Inakiego Williamsa świetną interwencję na wślizgu zanotował Frenkie de Jong. Mimo znacznej przewagi, Athletic nie zdołał przed przerwą zdobyć bramki.

Goście przebudzili się po utracie bramki

Co się odwlecze, to nie uciecze. Już w pierwszej połowie Los Leones pokazali kilka sposobów rozegrania stałych fragmentów gry, a w 50. minucie przyniosło to skutek. Unai Vencedor sprytnie wyblokował Erica Garcię, który był odpowiedzialny za krycie Inigo Martineza. Były zawodnik Realu Sociedad z łatwością wbiegł w wolną strefę i głową pokonał Neto.

To trafienie przebudziło Katalończyków. Coraz lepiej prezentowali się Sergino Dest oraz De Jong, ale nie przekładało się to na klarowne okazje. Wreszcie, na kwadrans przed końcem świetnym podaniem popisał się rezerwowy Sergi Roberto. Na pełnej szybkości dopadł do niej Memphis Depay. Holender huknął po krótkim słupku, nie do obrony dla Julena Agirrezabali. Kilka minut później Memphis miał kolejną dobrą okazję, ale tym razem jego strzał minął baskijską bramkę. Na koniec Eric Garcia spuentował swoje fatalne spotkanie, faulując Nico Williamsa przed własnym polem karnym, za co arbiter musiał pokazać mu czerwoną kartkę.

Barcelona traci punkty już w drugiej kolejce, ale na swoje szczęście zdołała choć odpowiedzieć na trafienie Martineza. Zwłaszcza w pierwszej połowie Katalończycy zawiedli swoich fanów, nieco gasząc entuzjazm, jaki pojawił się po dobrym spotkaniu przeciwko Realowi Sociedad.

Komentarze