Kulesza: Santos nie zarobi ani połowy kwoty, o której mówią media

Fernando Santos i Cezary Kulesza
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Fernando Santos i Cezary Kulesza

Cezary Kulesza udzielił wywiadu portalowi Sportowy24, w którym wypowiadał się w głównej mierze na temat nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Prezes PZPN-u zdementował, między innymi, doniesienia na temat pensji Fernando Santosa.

  • Cezary Kulesza udzielił wywiadu portalowi Sportowy24
  • Prezes PZPN-u wypowiadał się głównie na temat nowego selekcjonera reprezentacji Polski
  • Kulesza zdementował plotki na temat zarobków Fernando Santosa rzędu 2,5 miliona euro rocznie

“Santos od razu był w pierwszej trójce – czwórce kandydatów”

We wtorek poznaliśmy nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Cezary Kulesza zaprezentował Fernando Santosa na PGE Narodowym.

Na początku rozmowy były bardzo szerokie, nie tylko z nim dyskutowaliśmy, ale też z innymi szkoleniowcami. Była dość długa ławka rezerwowych, z której nie skorzystaliśmy, bo akurat Santos już na dzień dobry znajdował się w pierwszej trójce, czwórce do wyboru. Podczas rozmów staraliśmy się określić dopasowanie danego trenera do naszej kadry. I właśnie na tej podstawie wybór padł na tego Portugalczyka – wyjawił prezes PZPN-u.

Poznaliśmy też szczegóły kontraktu Fernando Santosa.

Jeśli trener Santos awansuje do finałów mistrzostw Europy w Niemczech, to kontrakt automatycznie przedłuży się na cykl eliminacyjny mistrzostw świata. Jeśli selekcjoner wprowadzi reprezentację Polski do Euro, to będzie po prostu dowód, że zasługuje na pracę z naszą kadrą na dłuższym dystansie. To byłoby chore, gdyby awans miał dyskryminować szkoleniowca. Tak się nie robi, w każdym razie ja tak nie zrobię. Jeżeli awansujemy na mistrzostwa Europy, to dosłownie za chwilę będziemy grać eliminacje mistrzostw świata z tym samym selekcjonerem na ławce – zapewnił Kulesza.

“Santos nie zarabia nawet połowy z 2,5 miliona euro”

Nie zabrakło też kwestii finansowych. Gdy tylko Santos podpisał kontrakt, pojawiły się doniesienia, że będzie zarabiać około 2,5 miliona euro rocznie.

Gdy rozmawialiśmy telefonicznie umawiając się na ten wywiad, zapytałem skąd czerpane są takie informacje? Z magla, czy może ktoś coś podobnego usłyszał stojąc w kolejce za jakimś luksusowym towarem, bo kwota 2,5 miliona euro, która obiegła media a pan wówczas przytoczył, jest nieprawdziwa – zaprzeczył prezes. Dziennikarz Sportowy24 chciał się jednak upewnić, czy chodzi o połowę z kwoty 2,5 miliona euro. – No, można tak to określić – usłyszał w odpowiedzi.

60-latek potwierdził też, że w sztabie portugalskiego trenera znajdzie się kilku polskich szkoleniowców.

Dwóch na pewno, ale trzeci też nie jest wykluczony. Rozstrzygniemy te kwestie, gdy trener wróci na początku lutego do Polski – powiedział.

Spodziewano się, że po Czesławie Michniewiczu PZPN postawi na szkoleniowca o wyraźnie ofensywnym zacięciu. Dla Kuleszy nie ma to większego znaczenia.

Ładnie to Kanadyjczycy zaczęli występy na mistrzostwach świata w Katarze. A potem wrócili do domu bez wywalczonego choćby punktu. Rozmawiajmy zatem poważnie, bo najważniejsze w piłce są zwycięstwa i punkty. Czy ktoś chce, czy nie taka jest prawda – stwierdził prezes PZPN-u.

Nie zabrakło też kwestii finansowych. Gdy tylko Santos podpisał kontrakt, pojawiły się doniesienia, że będzie zarabiać około 2,5 miliona euro rocznie.

Gdy rozmawialiśmy telefonicznie umawiając się na ten wywiad, zapytałem skąd czerpane są takie informacje? Z magla, czy może ktoś coś podobnego usłyszał stojąc w kolejce za jakimś luksusowym towarem, bo kwota 2,5 miliona euro, która obiegła media a pan wówczas przytoczył, jest nieprawdziwa – zaprzeczył prezes. Dziennikarz Sportowy24 chciał się jednak upewnić, czy chodzi o połowę z kwoty 2,5 miliona euro. – No, można tak to określić – usłyszał w odpowiedzi.

Swoje pierwsze mecze w roli selekcjonera Biało-czerwonych czekają Santosa już w marcu. Polaków czekają mecze eliminacji do Euro 2024 przeciwko Czechom i Albanii.

Zobacz też: Reprezentant Polski wypożyczony do Grecji.

Komentarze