PZPN przekazał, kiedy Fernando Santos ogłosi powołania

Reprezentacja Polski już pod koniec marca zacznie zmagania w eliminacjach do mistrzostw Europy. Biało-czerwonych czekają spotkania z Czechami i Albania. Portal Łączy Nas Piłka przekazał, że w piątek o godzinie 12:00 odbędzie się konferencja prasowa, w której trakcie ujawnione zostaną nazwiska powołanych do kadry zawodników.

Fernando Santos
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Fernando Santos
  • Znany jest termin i godzin konferencji prasowej, na której ujawniona zostanie kadra reprezentacji Polski na mecze z Czechami i Albanią
  • Portal Łączy Nas Piłka przekazał dokładne wieści
  • Spotkanie z dziennikarzami odbędzie się na PGE Narodowym

PZPN ogłosił cenną informację w sprawie reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski rozegra w tym miesiącu pierwsze spotkania od mundialu w Katarze. Jednocześnie debiut w roli selekcjonera Biało-czerwonych w starciu z Czechami zaliczył Fernando Santos, który zastąpił na stanowisku opiekuna polskiej ekipy Czesława Michniewicza.

Portal Łączy Nas Piłka poinformował natomiast, że o 12:00 na PGE Narodowym w najbliższy piątek odbędzie się konferencja prasowa, dzięki której wszyscy zainteresowani poznają nazwiska zawodników powołanych na zbliżające się mecze eliminacji do Euro 2024.

Już w piątek 3 marca została wysłana szeroka lista piłkarzy, uwzględniająca jednak tylko zawodników z zagranicznych klubów. Według różnych informacji miało się na niej znaleźć 50 graczy. Nie ujrzała ona jednak światła dziennego.

Do ostatniej chwili nie wiadomo, czy w kadrze znajdą się tacy zawodnicy jak: Kamil Glik, Sebastian Szymański, czy Krystian Bielik. Każdy z wymienionych zmagał się z większymi lub mniejszymi kłopotami zdrowotnymi.

Medialne spekulacje sugerują również, że na powołanie do reprezentacji Polski może liczyć Michał Skóraś. Zawodnik Lecha Poznań jest w tym roku jednym z jaśniejszych punktów Lecha Poznań. Z dobrej strony pokazał się ostatnio w starciu z Djurgardens IF.

Czytaj więcej: Koniec sagi z wyborem asystenta Santosa? Kulesza potwierdza

Komentarze