“Nie przeglądałem akt Stasiaka. Nie wiem, co dokładnie robił w Opocznie”

Pierwszy raz widziałem go 31 maja na finale Ligi Europy w Budapeszcie. Ale gdyby nie afera z jego obecnością na meczu w Mołdawii, to nawet bym sobie tego nie przypomniał i nadal nie wiedział, kim jest i co zrobił. Na Węgrzech podszedł do mnie tak, jak robi to wielu kibiców piłki nożnej, chciał się tylko przywitać i porozmawiać - mówi Kulesza dla "WP Sportowe Fakty".

Cezary Kulesza
Obserwuj nas w
IMAGO / FOT. PIOTR KUCZA/FOTOPYK/NEWSPIX.PL Na zdjęciu: Cezary Kulesza
  • Cezary Kulesza w rozmowie z “WP” odniósł się do sprawy Mirosława Stasiaka
  • Prezes PZPN twierdzi, że sprawa został zbyt mocno wyolbrzymiona
  • “Nie przeglądałem akt Stasiaka. Nie wiem, co dokładnie robił w Opocznie” – mówi

Ustawił 43 mecze. “To wiem” – mówi Kulesza

Sprawa Mirosława Stasiaka i lotu oraz imprez towarzyszących jego obecności przy reprezentacji Polski wzbudziła ogromne kontrowersje. Przypomnijmy tylko, że 55-latek jest skazany za proceder korupcyjny i ustawienie 43 spotkań. Pomimo tego znalazł się on w najbliższym towarzystwie reprezentacji Polski lecącej do Kiszyniowa na mecz z Mołdawią. Cała sprawa wywołała takie zamieszanie, że od PZPN odwrócili się sponsorzy. Do całej sytuacji odniósł się Cezary Kulesza.

Pierwszy raz widziałem go 31 maja na finale Ligi Europy w Budapeszcie. Ale gdyby nie afera z jego obecnością na meczu w Mołdawii, to nawet bym sobie tego nie przypomniał i nadal nie wiedział, kim jest i co zrobił. Na Węgrzech podszedł do mnie tak, jak robi to wielu kibiców piłki nożnej, chciał się tylko przywitać i porozmawiać. Akurat byłem wtedy ze Zbigniewem Bońkiem i Łukaszem Wachowskim. Stasiak przyszedł z Tomaszem Hajtą, którego dobrze znam. Przywitał się, powiedział, że się pewnie znamy z boiska. Chwilę się pokręcił przy nas i zaprosił na kolację. Odmówiliśmy, bo mieliśmy kolację z przedstawicielami UEFA. Tyle było z mojej znajomości ze Stasiakiem – mówi Cezary Kulesza dla “WP Sportowe Fakty”.

Nie przeglądałem akt Stasiaka. Nie wiem, co dokładnie robił w Opocznie. Trudno mi oceniać kogoś, kogo nie znam i rzeczy, które go obciążają – powiedział Kulesza.

A o tym, co dokładnie robił Mirosław Stasiak w Ceramice Opoczno można dowiedzieć się z naszego reportażu. Polecamy!

Czytaj więcej: Cezary Kulesza zdradził, na co narzekał Fernando Santos

Komentarze