- Sebastian Szymański rozegrał 45 minut w niedzielnym meczu z Utrechtem
- Tyle czasu wystarczyło jednak Polakowi, który strzelił gola
- Dzięki temu trafieniu Feyenoord wygrywał do przerwy 1:0
Szymański imponuje formą. Osiągnął dwucyfrówkę
Sebastian Szymański rozgrywa swój pierwszy sezon w lidze holenderskiej. Debiutancka kampania jest udana dla reprezentanta Polski, który prowadzi Feyenoord do tytułu mistrza kraju.
Drużyna z Rotterdamu w niedzielę podejmowała u siebie Utrecht, czyli siódmą drużynę w tabeli. Feyenoord był zaś pierwszy (pięć oczek więcej, niż PSV). W przypadku wygranej zespół Polaka mógł mieć już osiem punktów przewagi nad wiceliderem.
Szymański po upływie kwadransa wpisał się na listę strzelców. Polak był niepilnowany w polu karny gdy dostał podanie od kolegi. Szymański zdecydował się uderzyć z pierwszej piłki, dzięki czemu pokonał bramkarza mocnym strzałem w środek. Dla Polaka to dziesiąty gol w tym sezonie, licząc wszystkie rozgrywki. Na swoim koncie ma też siedem asyst.
Czytaj także: Następca Papszuna coraz bliżej. Raków wybrał trenera
Komentarze