Wyniki w całej Europie mogą wpłynąć na los Lecha i Legii. Finał LM istotny dla… Rakowa

Po rozegraniu 32. kolejki Ekstraklasy ostatecznie, bez żadnych ułamkowych szans innych drużyn, poznaliśmy skład pierwszej czwórki na koniec sezonu. To dobry moment, by przypatrzeć się, jak sytuacja w innych ligach może wpłynąć na los naszych klubów w kolejnej edycji europejskich pucharów.

Raków Częstochowa
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Raków Częstochowa
  • Raków Częstochowa ma zbyt niski ranking, by mieć szansę na rozstawienie nawet w I rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Ale od losu zależy, czy będzie mógł liczyć na rozstawienie w drugiej
  • Lech Poznań i Legia Warszawa mają w pewnym sensie podobną sytuację, jeśli chodzi o rozstawienia. Z tą różnicą, że Legia jest na styku „lepszego” koszyka w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Konferencji, a Lech na pograniczu rozstawienia w czwartej
  • Pogoń Szczecin podobnie jak Raków na rozstawienie w swoim pierwszym dwumeczu w Europie nie ma szans, ale może przejąć rozstawienie w rundzie kolejnej

Europejskie puchary – rozstawienia polskich drużyn

Swojego ostatniego przedstawiciela w europejskich pucharach Polska straciła w kwietniu, więc źródełko punktów w rankingach już wyschło. To jednak nie znaczy, że już dziś da się powiedzieć, czy polskie kluby będą lub nie będą rozstawione w każdej konkretnej rundzie eliminacji do kolejnej edycji kontynentalnych rozgrywek. Wiele zależy od zmieniającej się sytuacji w innych ligach, zatem kibic Lecha Poznań lub Legii Warszawa (Raków Częstochowa i Pogoń Szczecin na swoje rozstawienia szans nie mają) ma komu kibicować zagranicą. W tym tekście przybliżymy, za kogo warto trzymać kciuki.

RAKÓW CZĘSTOCHOWA

Z racji dopiero dwóch sezonów w Europie na koncie, w dodatku zakończonych już na eliminacjach, nowy mistrz Polski dysponuje bardzo słabym rankingiem (5,000) i nie ma żadnych szans na rozstawienie w swoim pierwszym europejskim dwumeczu. Wystarczy powiedzieć, że wyższe notowania na kontynencie ma nawet gibraltarski Lincoln Red Imps (8,500), co nie wynika z siły tego zespołu, a jego regularności gry w pucharach. Sam fakt kwalifikacji przez pięć kolejnych lat daje więcej punktów od dwukrotnego awansu do fazy play off eliminacji Ligi Konferencji.

Kibice Rakowa powinni jednak trzymać kciuki za dwa rozwiązania – korzystne losowanie (którym wcale nie jest wyciągnięcie najsłabszego możliwego rywala) oraz… dobre z perspektywy mistrza Polski rozstrzygnięcia w trwającej właśnie Lidze Mistrzów. Bo, co ciekawe, wynik finału może mieć wpływ na losy Rakowa – podobnie jak to, co stanie się w ostatnich kolejkach Serie A. Jeśli Champions League wygra klub, który jednocześnie z krajowej ligi zakwalifikuje się do fazy grupowej tych rozgrywek w następnym sezonie, mocny mistrz Turcji (prawdopodobnie Galatasaray) zacznie walkę od II rundy eliminacji, zatem na pewno nie będzie przeciwnikiem Rakowa na starcie jego europejskiej drogi. Dla mistrzów Polski najbardziej optymalnym rozwiązaniem będzie zatem, jeśli włoski finalista Ligi Mistrzów (bo Manchester City i Real Madryt mają już zapewnione miejsce w najlepszej czwórce swoich lig) znajdzie się wśród czterech najlepszych drużyn Serie A lub ewentualnie przegra finał.  

Druga rzecz, za którą kibic Rakowa powinien trzymać kciuki, to losowanie I rundy el. LM. Teoretycznie oczywiście najlepiej trafić na słabego rywala, których nie brakuje (rozstawione są m.in. HJK Helsinki, Flora Tallin, Shamrock Rovers, czy walijski TNS), ale te drużyny mają zbyt niski ranking, by liczyć na przejęcie rozstawienia w II rundzie. Z tej perspektywy wymarzonego przeciwnika lepiej szukać wśród drużyn z odpowiednio wysokim dorobkiem punktowym i jednocześnie będących w teorii słabszych od Rakowa. Wydaje się, że najlepszym możliwym rywalem pod tym kątem byłby BATE Borysów, który do eliminacji Ligi Mistrzów dostał się tylnymi drzwiami (w lidze białoruskiej zajął dopiero trzecie miejsce, ale tamtejsza federacja zdyskwalikowała z przyczyn korupcyjnych mistrza i wicemistrza kraju). BATE dziś to cień drużyny z poprzednich lat, a cała liga białoruska podupadła niemal do poziomu półzawodowego. Niech najlepszym dowodem będzie fakt, że biorąc pod uwagę tylko dwa ostatnie sezony w Europie, Białoruś zajmuje w rankingu krajowym ostatnie miejsce, nawet za San Marino! Wysokie punkty BATE to z kolei efekt dobrego sezonu przed pięcioma laty. Za rok ten sezon się skasuje i BATE wróci do roli słabeusza nawet pod kątem punktowym.

Podobną sytuację – czyli przejęcie rozstawienia w drugiej rundzie – Raków może otrzymać eliminując inne kluby z wysokim rankingiem. Są to Ferencvaros, Karabach, Slovan Bratysława, Łudogorec, Sheriff i Astana. Z ostatnim z tych przeciwników częstochowianie byliby na pewno zdecydowanymi faworytami, bowiem całkiem niedawno bezpośredni dwumecz zakończył się zwycięstwem Rakowa 6:0, a od tego czasu drużyna Astany właściwie w ogóle nie zmieniła się personalnie.

Co daje rozstawienie w II rundzie eliminacji? Możliwość trafienia na słabego przeciwnika oraz pewne uniknięcie mistrza Turcji albo Dinama Zagrzeb. Wśród prawdopodobnych nierozstawionych uczestników tej fazy znajdują się m.in. Żalgiris Wilno, Flora Tallin czy bośniacki Zrinjski. Przejście dwóch rund eliminacji Ligi Mistrzów zapewni z kolei awans do fazy grupowej przynajmniej Ligi Konferencji (z szansą na Ligę Europy i – przynajmniej w teorii, bo w praktyce trudno na to liczyć – Ligę Mistrzów).

LECH POZNAŃ

Dzięki świetnemu sezonowi w Lidze Konferencji, Lech stał się najmocniejszym polskim klubem pod względem rankingowym. Zwycięstwo na pożegnanie z pucharami we Florencji może okazać się absolutnie kluczowe w kwestii rozstawienia we wszystkich rundach eliminacji Ligi Konferencji. Nawet remis w rewanżu sprawiłby, że szansa na lepsze losowanie w fazie play off właściwie by dziś nie istniała (no, byłaby bardzo mała). Kolejorz z rankingiem 19,000 na dziś ma stuprocentowo pewne rozstawienia w II i III rundzie eliminacji, ale – oczywiście przy założeniu, że poradzi sobie z przeciwnikami losowanymi w tych fazach – jest na pograniczu rozstawienia i jego braku w decydującej rundzie play off. Przed weekendem Lech w wirtualnej tabeli rozstawień był pierwszą nierozstawioną drużyną. Po weekendzie – ze względu na korzystne wyniki w Danii – jest ostatnią rozstawioną.  

Kolejorz w „lepszym” koszyku zajął miejsce FC Kopenhagi, która na trzy kolejki przed końcem sezonu wskoczyła na pozycję lidera kosztem FC Nordsjaelland i na dziś zagra o Ligę Mistrzów. Różnica między tymi zespołami to jednak zaledwie punkt. Kibic Lecha powinien kibicować Kopenhadze, bowiem mistrzostwo tego klubu oznacza, że na pewno nie znajdzie się w ścieżce ligowej eliminacji do ligi konferencji. Wszystkie pozostałe duńskie zespoły Lech swoim współczynnikiem bije.

Lech właściwie nie potrzebuje nic więcej poza utrzymaniem status quo w każdej lidze. Może się jednak okazać, że nawet jeśli Kopenhaga sięgnie po tytuł w Danii, będzie to niewystarczające ze względu na inne niekorzystne rezultaty. W grze wciąż są kluby, które swoim awansem do eliminacji Ligi Konferencji, mogą poznaniaków pchnąć w dół. Na przykład w Hiszpanii, gdzie wciąż miejsca w pucharach są nierozdzielone. Jeśli siódme miejsce uprawniające do walki o Ligę Konferencji zajmie Girona (aktualnie jest właśnie siódma), Osasuna lub Athletic Bilbao – Lech będzie wyżej. Jeśli Villarreal, Betis i Sevilla – Lech się obsunie o jedną pozycję. Podobnie w przypadku, gdy do najsłabszego z pucharów awans wywalczy FC Basel, nie wygrywając oczywiście wcześniej tych rozgrywek w obecnym sezonie. Basel długo grał fatalnie we własnej lidze, ale w ostatnim czasie odrabia straty do strefy pucharowej, od której dzieli go zaledwie punkt na trzy kolejki przed finiszem.

Lech “bije mistrza”. VAR musiał reagować [WIDEO]
Kristoffer Velde (Raków Częstochowa - Lech Poznań)

Raków Częstochowa – Lech Poznań. Kolejorz “zbił mistrza” Raków Częstochowa przystępował do pojedynku z Lechem Poznań jako mistrz Polski. Podopieczni Marka Papszuna zapewnili sobie tytuł na trzy kolejki przed końcem sezonu. Sukces Medalików uhonorowali piłkarze Kolejorza, którzy przed rozpoczęciem meczu powitali ich tradycyjnym szpalerem. Jednak po pierwszym gwizdku poznaniacy nie zamierzali oddać przeciwnikom pola i

Czytaj dalej…

Dlatego ligi i końcowe rozstrzygnięcia, które tymczasowo powinny zainteresować fanów Kolejorza to duńska (Kopenhaga mistrzem), rumuńska (CFR Cluj poza pierwszą trójką – aktualnie jest trzecie), bułgarska (Łudogorec mistrzem – aktualnie lider z punktem przewagi nad CSKA Sofia), hiszpańska, szwajcarska (warunki opisane wyżej) oraz w mniejszym stopniu (ze względu na niewielkie pole manewru): czeska (Slavia mistrzem, ale tutaj szansa jest marna ze względu na pięć punktów straty do Sparty i zaledwie trzy kolejki do końca) i niemiecka (optymalne byłoby zajęcie przez Mainz miejsca dającego awans do Ligi Konferencji, bo każda inna drużyna mająca realne szanse wyprzedza Lecha w rankingu).

LEGIA WARSZAWA

Legia (ranking 11,000) nie ma najmniejszej szansy na rozstawienie w fazie play off Ligi Konferencji, ale cały czas musi obracać się za siebie w kwestii rozstawienia o jedną rundę wcześniej. Podobnie jak Lech, ma sytuację stykową i zależną od ostatecznych rozstzygnięć w innych ligach. I podobnie jak Lech odniesie korzyść, jeśli mistrzostwo Danii zdobędzie FC Kopenhaga oraz poza puchary wypadnie CFR Cluj. Każde z tych rozwiązań to dla Legii pięterko wyżej w rozstawieniach w III rundzie. Poza tym (przyjmując realne rozstrzygnięcia we wspomnianych ligach) wicelider Ekstraklasy zyska, jeśli:

  • Austria Klagenfurt zajmie w lidze austriackiej piąte miejsce kosztem Rapidu Wiedeń (dwa punkty różnicy na trzy kolejki przed końcem)
  • Rijeka wypadnie poza puchary, a jej miejsce zajmie Istra Pula (trzy punkty różnicy na dwie kolejki przed końcem)
  • FCSB zdobędzie mistrzostwo Rumunii, wyprzedzając na finiszu ekipę Farul Constanca (do odrobienia jeden punkt w dwóch meczach)

Legia natomiast przesunie się w dół, jeśli:

  • Apollon wyprzedzi na Cyprze AEK Larnakę (Apollon traci trzy punkty przy dwóch własnych meczach do rozegrania i jednym meczu AEK)
  • W Austrii po barażach o Ligę Konferencji Wolfsberger wyrzuci poza puchary Austrię Wiedeń

Jest też jeszcze kilka dużo mniej realnych scenariuszy, w których Legia się obsunie, jednak są one na tyle małe, że na dziś nie warto o nich wspominać. Poza tym los prawdopodobnego wicemistrza Polski jest o tyle spokojny, że w przeciwieństwie do Lecha i jego sytuacji w fazie play off eliminacji, drużyna Kosty Runjaica nie jest pierwsza do wypadnięcia z grona rozstawionych (a dopiero trzecią). Podsumowując – musiałoby się wydarzyć wiele zbiegów okoliczności, by Legia swoje rozstawienie w III rundzie straciła.

POGOŃ SZCZECIN

Tutaj sytuacja jest równie prosta, co w przypadku Rakowa. Pogoń (ranking 4,150) nie ma szans na rozstawienie w żadnej rundzie eliminacji, ma za to szansę przejąć w III rundzie rozstawienie swojego rywala w rundzie wcześniejszej (oczywiście jeśli go wyeliminuje). W przeciwieństwie do Rakowa, znacznie trudniej tu znaleźć rywali z odpowiednio wysokim rankingiem, w starciu z którymi Pogoń byłaby faworytem.

Komentarze