Raków nadal czeka na powrót lidera linii defensywnej
Raków Częstochowa zmierzy się dzisiaj z Puszczą Niepołomice w ramach meczu 10. kolejki PKO Ekstraklasy. Medaliki w starciu pod Jasną Górą są faworytem, ale patrząc na obecną formę w tym sezonie trudno być w pełni spokojnymi o wynik zespołu Marka Papszuna. Choć zajmują oni 4. miejsce w tabeli, to ich gra jest bardzo daleka od ideału.
W środku tygodnia zespół Rakowa odpadł z Pucharu Polski w starciu z Miedzią Legnica. To spowodowało wiele dyskusji na temat zespołu Marka Papszuna i jego samego. Niemniej sobotnie starcie z Puszczą także nie będzie należało do najłatwiejszych, szczególnie, że w kadrze zespołu byłego już mistrza Polski nadal nie będzie kapitana drużyny – Zorana Arsenicia, który pomimo tego, że kilkanaście dni temu wrócił do treningów, nadal wraca do formy po długiej kontuzji.
– Patryk Makuch oraz Jonatan Brunes najprawdopodobniej znajdą się w kadrze meczowej na mecz z Puszczą Niepołomice. Jest szansa, że pojawi się w niej również Jesss Daaz. Nadal zabraknie natomiast naszego kapitana, Zorana Arsenicia – powiedział Marek Papszun podczas konferencji prasowej przed meczem z Puszczą Niepołomice.
Czytaj więcej: Luis Fernandez odchodzi i ujawnia działania Lechii Gdańsk. To sprawa dla PZPN?
Komentarze