Legia – Stal: dramat mistrza Polski trwa [WIDEO]

Fabian Piasecki
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Fabian Piasecki

Dziewiątej porażki w sezonie, a szóstej z rzędu doznała w niedzielę Legia Warszawa. Sposób na pokonanie aktualnych mistrzów Polski znalazła tym razem Stal Mielec.

  • W niedzielnym meczu 14. kolejki PKO Ekstraklasy Legia Warszawa przegrała u siebie 1:3 ze Stalą Mielec
  • Dla drużyny mistrzów Polski to szósta ligowa porażka z rzędu
  • Stal Mielec zaliczyła szósty kolejny mecz w ekstraklasie bez porażki

Goście z Mielca wypunktowali mistrza

Legia do niedzielnego spotkania przystępowała z jednym celem – odniesienie zwycięstwa i przerwanie fatalnej serii pięciu kolejnych porażek. Zadanie nie było jednak łatwe, bowiem na Łazienkowską przyjechała niepokonana od pięciu kolejek Stal Mielec. Goście na murawę również wybiegli z nadzieją na sprawienie niespodzianki.

Od pierwszego gwizdka sędziego inicjatywa należała do Legii, która pierwszą groźniejszą sytuację stworzyła w 10. minucie. Na uderzenie z lewej strony pola karnego zdecydował się Luquinhas, ale sprawił większych problemów bramkarzowi Stali. W kolejnych minutach gospodarze szukali kolejnych okazji, ale gości skutecznie bronili dostępu do własnej bramki. Wydawało się nawet, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem.

Końcówka pierwszej odsłony okazała się jednak bardzo emocjonująca. W 42. minucie Legia objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu Josue z rzutu wolnego z prawej strony boiska, celnym uderzeniem głową popisał się Mateusz Wieteska. Strata bramki wyraźnie podrażniła gości, którzy natychmiast odpowiedzieli wyrównującym trafieniem. Po zagraniu Fabiana Piaseckiego z prawej strony pola karnego, piłkę w bramce z sześciu metrów umieścił Maksymilian Sitek.

Na tym wcale nie poprzestali i w doliczonym czasie gry po raz drugi zaskoczyli defensywę Legii. Tym razem w roli głównej wystąpił Piasecki, który wbiegł z piłką w pole karne, zwiódł jednego z rywali, a następnie precyzyjnym uderzeniem przy dalszym słupku nie dał szans Miszcie. Tym samym Stal mogła schodzić na przerwę do szatni w bardzo dobrych humorach.

W drugiej połowie Stal głównie ograniczała się do bronienia dostępu do własnej bramki. Legia zamknęła rywali na ich połowie, ale niewiele z tego wynikało. Bramkarz gości nie miał poważniejszych okazji do interwencji. Tymczasem w 81. minucie zespół Adama Majewskiego zadała trzeci cios. Po rzucie rożnym piłkę z bliska do bramki Legii wpakował Mateusz Żyro, ostatecznie rozstrzygając losy rywalizacji.

Kolejne spotkanie Legia Warszawa rozegra 21 listopada, a jej rywalem na wyjeździe będzie Górnik Zabrze. Stal dzień wcześniej zmierzy się u siebie z Lechią Gdańsk.

Zobacz także: Raków – Pogoń: Parzyszek zapracował na surowe oceny

Komentarze

Na temat “Legia – Stal: dramat mistrza Polski trwa [WIDEO]

Przykre co się dzieje z Legią. Wywalili trenera, wzięli gościa, który niby chwalony za pracę w rezerwach, ale jakoś nie widać nawet zaczątków poprawy… Do przerwy zimowej zanosi się na dalsze pogłębianie kryzysu. A co potem?