Ogromna dramaturgia w Poznaniu! Wychowanek bohaterem [WIDEO]

Lech - Korona
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Lech - Korona

Lech był bliski sensacyjnej wpadki w Ekstraklasie. Poznaniacy walczyli jednak do końca i pokonali 3:2 Koronę Kielce.

  • Piłkarze Lecha zadbali o emocje dla kibiców w niedzielny wieczór
  • Poznaniacy utracili dwubramkowe prowadzenie
  • Finalnie wygrali jednak 3:2 z Koroną Kielce

Lech wrócił z dalekiej podróży

Ostatnim niedzielnym meczem w 13. kolejce Ekstraklasy, było spotkanie Lech kontra Korona. Poznaniacy przystępowali do tej potyczki po rozbiciu Villarrealu i awansie do 1/16 finału Ligi Konferencji. Z kolei kielczanie musieli radzić sobie bez zwolnionego Leszka Ojrzyńskiego, którego tymczasowo zastępował Kamil Kuzera.

Lech zdominował pierwszą połowę, czego dowodem jest kilkanaście strzałów na bramkę Korony. Ta miała swój moment radości, gdy zdobyła finalnie anulowaną bramkę. Wątpliwości nie było w 41. minucie. Wówczas Mikael Ishak wykorzystał rzut karny i do przerwy mistrz Polski prowadził 1:0.

W drugiej odsłonie spotkania wydawało się, że Lech wygra w niedzielę różnicą kilku trafień. Zwłaszcza, że w 47. minucie na listę strzelców wpisał się Joao Amaral. Sytuacja wymknęła się jednak spod kontroli drużyny Johna van den Broma. Sędzia Bartosz Frankowski podyktował bowiem dwa rzuty karne dla Korony. Filip Bednarek był bezradny, gdy jedenastkę wykonał Jakub Łukowski. Golkiperowi Lecha niewiele do szczęścia zabrakło zaś przy uderzeniu z jedenastu metrów, które wykonał Jacek Podgórski. Finalnie gospodarze nie stracili punktów, ponieważ w doliczonym czasie gry Alan Czerwiński dośrodkował w pole karne, a tam bramkę po uderzeniu piki głową zdobył Filip Szymczak. Wychowanek Lecha dał swojej drużynie triumf 3:2.

Komentarze