Bruk-Bet Termalica – Lech: dwa szybkie nokdauny i Kolejorz odjechał

Bruk-Bet Termalica - Lech Poznań
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Bruk-Bet Termalica - Lech Poznań

Lech Poznań pokonał Bruk-Bet Termalikę Nieciecza w pierwszym meczu czwartej kolejki PKO Ekstraklasy. Kolejorz zwyciężył 3:1 (2:1), dzięki czemu legitymuje się bilansem 10 oczek na koncie. Słonie zanotowały drugą porażkę z rzędu.

Lech zaczął od mocnych uderzeń

Lech Poznań przystępował do potyczki w roli faworyta. Kolejorz jest jednym z głównych pretendentów do wywalczenia mistrzostwa Polski i do Niecieczy udał się po trzecie z rzędu ligowe zwycięstwo. Gospodarze chcieli natomiast wrócić na zwycięski szlak po porażce z Jagiellonią Białystok.

Lech Poznań szybko sprowadził rywali na deski, używając terminologii pięściarskiej. Już po czterech minutach gry podopieczni Macieja Skorży prowadzili różnicą dwóch goli. Wynik rywalizacji otworzył Barry Douglas, który popisał się świetnym strzałem z rzutu wolnego.

Tymczasem w czwartej minucie spotkania Joao Amaral wykorzystał fatalny błąd Tomasza Loski, kierując piłkę do siatki po strzale z lewej nogi i drużyna Mariusza Lewandowskiego szybko znalazła się na kolanach. Bruk-Bet Termalica mógł w 10. minucie strzelić gola kontaktowego. Bliski zdobycia bramki był Muris Mesenovic, ale na posterunku był bramkarz gości.

Ishak dobił rywala

Los uśmiechnął się natomiast do gospodarzy w końcówce pierwszej połowy. Po tym, jak faulowany przez Mikaela Ishaka został Piotr Wlazło, sędzia podyktował rzut karny. Sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość i do przerwy miał miejsce wynik 2:1 dla lechitów.

Po zmianie stron tempo gry spadło. Sytuacji strzeleckich było jak na lekarstwo. Lech starał się kontrolować boiskowe wydarzenia. Z kolei beniaminek PKO Ekstraklasy nie miał pomysłu na sforsowanie defensywy rywali. W 81. minucie bramkę na 3:1 zdobył Mikael Ishak, kierując piłkę do siatki głową. Tym samym trzy oczka zainkasował Lech, mogący pochwalić się bilansem 10 punktów.

Komentarze