Wisła bez tajemnic. Jop skomentował taktykę i zmiany w meczu

Wisła Kraków pokonała Pogoń Grodzisk Mazowiecki (3:2). Po zakończeniu meczu trener Białej Gwiazdy zabrał głos na temat gry defensywnej Angela Rodado i Juliusa Ertlhalera.

Angel Rodado i Julius Ertlthaler
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Angel Rodado i Julius Ertlthaler

Mariusz Jop o zadaniach defensywnych u ofensywnych graczy

Wisła Kraków w tym sezonie celuje w bezpośredni awans do PKO BP Ekstraklasy. Jak na razie 13-krotni mistrzowie Polski są na dobrej drodze, mogąc pochwalić się czterema zwycięstwami z rzędu. Po meczu szkoleniowiec Białej Gwiazdy został poproszony o skomentowanie gry defensywnej ofensywnych zawodników.

– Struktura naszej defensywy była taka sama jak w poprzednich meczach. Nie tylko Angel Rodado bardzo mocno pracuje w grze obronnej, tak samo Julius Ertlhaler i cały zespół wykonują ogromną pracę, jeśli chodzi o grę defensywną. Rodado jest kapitanem zespołu, pełnił tę funkcję w tych czterech spotkaniach, więc daje dobry przykład pod względem zaangażowania i poświęcenia dla drużyny – zaznaczył Mariusz Jop na pomeczowej konferencji prasowej.

POLECAMY TAKŻE

Po około godzinie gry boisko w niedzielnym starciu opuścił Kacper Duda. Szkoleniowiec krakowskiej ekipy wyjaśnił, co wpłynęło na decyzję o zdjęciu zawodnika.

– To była zmiana taktyczna. Kacper dużo pracował dla zespołu. Potrzebowaliśmy po prostu świeżych zawodników, bo warunki były trudne – wysoka temperatura, a jeśli chcemy utrzymać tempo, zawodnicy czasem potrzebują odpoczynku. Dlatego inni dostali szansę, żeby się zaprezentować – mówił Jop.

Na koniec trener Wisły nie szczędził pochwał Juliusiowi Ertlhalerowi, który do krakowskiej drużyny dołączył latem tego roku. Wcześniej piłkarz reprezentował barwy GKS-u Tychy.

– Myślę, że w Tychach pokazał bardzo wysoką jakość. Był motorem napędowym zespołu i cieszę się, że utrzymuje tę dyspozycję. To zawodnik, który wnosi bardzo dużą intensywność zarówno w działania ofensywne, jak i defensywne. Ma jakość, wyczucie dystansu, potrafi wyczuć moment, kiedy zaatakować przestrzeń lub pokazać się między liniami. Jest teraz jednym z liderów zespołu i daje dobry impuls praktycznie w każdej fazie gry. Cieszę się, że potwierdza to także statystykami – powiedział Jop.

Kolejnym rywalem Wisły będzie Znicz Pruszków. Mecz odbędzie się 19 sierpnia o godzinie 20:30.

Czytaj więcej: Wisła wciąż na fali. Trener ma jednak ważne zastrzeżenie