Derby z przełamaniem, zdecydował jeden gol [WIDEO]

GKS Katowice przerwał serię bez wygranej, trwającą od wrześnie i w spotkaniu 15. kolejki Fortuna 1 Ligi pokonał GKS Tychy (1:0). Autorem jedynego gola na drużyny Rafała Góraka była Sebastian Bergier.

GKS Katowice - GKS Tychy
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: GKS Katowice - GKS Tychy
  • GKS Katowice wygrał w niedzielę po raz piąty w sezonie i trzeci w roli gospodarza
  • GKS Tychy potwierdził, że nie radzi sobie na wyjazdach, ponosząc piątą porażkę w roli gościa, licząc sześć tego typu ostatnich spotkań ligowych
  • Sebastian Bergier zapewnił wygraną GieKSie, notując piąte trafienie w tej kampanii

GKS Katowice – GKS Tychy: derby z jednym golem

GKS Tychy i GKS Katowice to dwie ekipy, marzące o grze w PKO Ekstraklasie. Drużyna Rafała Góraka przed startem rozgrywek otrzymała jasny cel do zrealizowania, którym jest miejsce co najmniej w strefie barażowej. Tak ambitnego planu publicznie nie ogłaszano w ekipie Dariusza Banasika. W każdym razie rzeczywistość jest taka, że tyszanie dzisiaj liczą się w grze o czołowe lokaty w Fortuna 1 Lidze. Z kolei katowiczanie błąkają się w drugiej połówce ligowej stawki.

W pierwszej odsłonie zespołem, mającym więcej argumentów w ofensywie byli goście. Raz po raz drużyna z Tychów niepokoiła rywali, oddając jednak tylko jeden celny strzał. Ogólnie nie było po tych akcjach poważniejszego zagrożenia pod bramką Dawida Kudły.

Tymczasem w 39. minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie po strzale Mateusza Maka. Finalnie jednak piłka po uderzeniu zawodnika GieKSy trafiła w poprzeczkę. Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił, z czego żadna z drużyn nie mogła być zadowolona.

W drugiej połowie długimi fragmentami zespołem, mającym przewagę, byli goście. Aczkolwiek nie miało to przełożenia na celne uderzenia. Drużynie z Tychów trudno było sforsować defensywę rywali. Z kolei w 72. minucie do sporego wysiłku został zmuszony Maciej Kikolski, ale ostatecznie nie dał się pokonać. Chwilę później Sebastian Bergier skierował natomiast piłkę do siatki, będąc w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie i kibice zaczęli wierzyć, że seria bez wygranej może dobiec końca.

Finalnie więcej goli na obiekcie przy Bukowej nie padło i trzy punkty zostały w Katowicach. GieKSa jednocześnie zakończyła serię bez zwycięstwa w lidze, która zaczęła się 3 września tego roku. Z kolei w Tychach można zacząć bić na alarm, bo Zielono-czarno-czerwoni ponieśli drugą z rzędu porażkę w Fortuna 1 Lidze i trzecią ogólnie, licząc krajowy puchar.

Komentarze