Zdecydowane słowa Ancelottiego na temat transferów Realu

Carlo Ancelotti
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Carlo Ancelotti

Carlo Ancelotti wykluczył możliwość zimowych odejść z drużyny Realu Madryt. Słowa włoskiego szkoleniowca Królewskich dotyczą między innymi ostatnich spekulacji na temat transferu Eduardo Camavingi do Arsenalu.

  • Ancelotti wykluczył zimowe odejścia z Realu
  • Camavinga nie trafi na wypożyczenie do Arsenalu
  • Włoch przyznał, że skład Królewskich jest nietykalny

Żaden gracz Realu nie odejdzie zimą z klubu

Carlo Ancelotti przyznał, że pomocnicy Luka Modrić i Toni Kroos mają status nietykalnych w Realu Madryt, ale nie oznacza to, że zagrają w każdym meczu z uwagi na konkurencję ze strony młodych zawodników takich, jak Aureliena Tchouameniego, Eduardo Camavingi i Federico Valverde.

Modrić przegapił czwartkowe zwycięstwo 3:2 w Copa del Rey nad Villarreal z powodu kontuzji, podczas gdy Kroos został zdjęty z boiska przy wyniku 0:2, a jego zmiennik Dani Ceballos przyczynił się do zdobycia wszystkich trzech goli Królewskich, samemu zdobywając zwycięską bramkę w 86. minucie.

– Nie pozwolimy odejść Camavindze. On jest nietykalny. Tak samo, jak Kroos czy Modrić. Oczywiście to nie znaczy, że będą grać po 90 minut, bo są inni młodzi zawodnicy, którzy zasługują na swoją szansę dając z siebie wszystko. To zawodnicy, którzy tworzyli historię w tym klubie, tworzą historię i będą tworzyć historię, ale mamy też innych graczy. Ten skład pozostanie niezmieniony – przyznał Ancelotti.

Słowa Carlo Ancelottiego są odpowiedzią na ostatnie medialne doniesienia sugerujące, że Eduardo Camavinga może trafić do Arsenalu. Francuz nie zachwyca w tym sezonie i nie może liczyć na regularne występy. Mimo to Włoch chce zatrzymać pełny skład na drugą część sezonu.

Real Madryt już w niedzielę zmierzy się z Athletikiem Bilbao w meczu ligowym, a kilka dni później, 26 stycznia, Królewscy zagrają w ćwierćfinale Pucharu Króla z lokalnym rywalem Atletico. Najbliższe tygodnie zapowiadają się bardzo intensywnie dla graczy Ancelottiego.

Zobacz również: Barcelona nie była zainteresowana napastnikiem Wolves

Komentarze