Wszystko wskazuje na to, że najbliższe tygodnie będą ostatnimi Stevena Bergwijna w zespole Antonio Conte. Holendrowi jest nie po drodze z nowym managerem “kogutów” i niewykluczone, że już w styczniu wróci do swojej ojczyzny.
- Bergwijnem zainteresowany jest Ajax
- Holender sam nalega na transfer
- Atakujący w oczach Conte jest tylko słabym zmiennikiem Keana, a nie Sona
Trudna relacja
Ostatnie spotkania to wreszcie lepszy czas dla Tottenhamu. Koguty wygrały trzy ostatnie ligowe spotkania i awansowały na piąte miejsce w tabeli. Jednak mimo, że drużynie zaczęło iść lepiej to tego samego nie można powiedzieć o Stivenie Bergwijnie. Holender w tych spotkaniach zagrał łącznie raptem przez 15 minut. W całym tym sezonie ma na koncie raptem 7 występów ligowych. A jedyny dorobek, którym może się pochwalić to jedna asysta.
Jednak trudno by ona olśniła Antonio Conte. Włoch nie jest zbyt dużym fanem talentu Holendra i wszystko wskazuje na to, że to właśnie 24-latek będzie pierwszą ofiarą rządów byłego trenera Chelsea. Angielskie media donoszą, że przez ostatnie dwa tygodnie Włoch zamienił z Bergwijnem raptem dwa słowa i nie widzi dla niego miejsca na boisku.
Powrót do domu
Pomocnik Tottenhamu już zimą miałby opuścić Anglię i przenieść się do Ajxu, który w ostatnich dniach zaczął zabiegać o tą transakcję. Jednak by do niej doszło, klub z Amsterdamu musi sprzedać Dawida Neresa. Do współpracy między Conte a Bergwijnem mogło dojsć już wcześniej. Gdy Holender grał w PSV jego sprowadzeniem zainteresowany był Inter. Transfer został, jednak zablokowany przez szkoleniowca Mediolańczyków. Nim był wówczas Antonio Conte.
Nie jest tajemnicą, że szkoleniowiec “kogutów” już bardzo poważnie myśli o przebudowie sowjej drużyny. Ma jej dokonywać z Fabio Paraticim. Mówi się o tym, że klub chce się pozbyć zimą dwóch zawodników. Jednym będzie Bergwijn, pozostaje tylko pytanie kto drugi.
Czytaj także: Mecz Tottenhamu w Lidze Konferencji przełożony!
Komentarze