Juve zrezygnuje z gwiazdy Romy?

Nicolo Zaniolo
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Nicolo Zaniolo

Przyszłość Nicolo Zaniolo staje się coraz bardziej niepewna. Zawodnik w tym momencie nie może być pewny pozostania w AS Romie. Media spekulują, że także Juventus, który monitoruje sytuację Włocha od pewnego czasu, zaczyna nabierać wątpliwości, czy chce sprowadzić go do Turynu.

  • Nicolo Zaniolo nie zachwyca swoją grą w ostatnich meczach
  • Włoch nie może być pewny pozostania w Romie, w związku z letnią rewolucją kadrową
  • Juventus zaczyna mieć wątpliwości, czy chce sprowadzić Włocha do Turynu

Zaniolo nie zachwyca, przyszłość stoi pod znakiem zapytania

22-leni Włoch nie ma łatwego sezonu. W ostatnim czasie Zaniolo stracił w oczach Jose Mourinho i derbowy mecz z Lazio rozpoczął na ławce rezerwowych. Nie zagrał również w barażowym starciu Włochów z Macedonią Północną. Selekcjoner desygnował go do składu na towarzyskie spotkanie z Turcją, jednak zdaniem mediów z Półwyspu Apenińskiego selekcjoner Italii nie był zadowolony z jego występu.

W tygodniu La Gazzetta dello Sport opublikowała, że tylko siedmiu piłkarzy może być pewnym pozostania w Romie. W tej grupie zabrakło miejsca dla Nicolo Zaniolo. Już od dłuższego czasu mówi się, że Jose Mourinho chce zrobić rewolucję kadrową w drużynie, dlatego wielu graczy może odejść ze Stadio Olimpico. Jednym z nich jest 22-letni Włoch, który często łączony jest z transferem do Juventusu.

Jednak, jak donoszą włoskie media władze Starej Damy nabierają coraz więcej wątpliwości, co do słuszności takiego ruchu. Pewnym jest, że bianconeri nie zapłacą żądanych przez Romę 60 mln euro. W przypadku pozostanie w Rzymie, Zaniolo też nie będzie mógł liczyć na oczekiwane wynagrodzenie rzędu pięciu milionów euro za sezon gry.

Zaniolo z powodu kontuzji mięśniowej nie wystąpi w niedzielnym meczu Serie A Romy z Sampdorią. Prasa spekuluje, że Zaniolo może pojawić się na ławce rezerwowych w meczu Ligi Konferencji przeciwko Bodo/Glimt.

Zobacz również: “Argentyna może oddawać inicjatywę, przeszkadzać, a w końcu zrobi swoje”

Komentarze