Japończyk oddala się od Milanu. Efekt zamieszania po zwolnieniu Maldiniego

Po zaskakującym zwolnieniu Paolo Maldiniego Milan musi uporządkować w klubie pewne sprawy. Negatywnie wpływa to na operację ściągnięcia Daichiego Kamady, który osiągnął wcześniej porozumienie z poprzednim zarządem. Brak szybkiej finalizacji może poskutkować zmianą decyzji Japończyka.

Daichi Kamada
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Daichi Kamada
  • Daichi Kamada odchodzi latem z Eintrachtu Frankfurt
  • Japończyk był już dogadany z Milanem, lecz po zmianie zarządu domaga się nowego spotkania
  • Pomocnik budzi spore zainteresowanie ze strony Borussii Dortmund i Atletico Madryt

Rossoneri zaprzepaszczą dobrą okazję?

Daichi Kamada po udanym sezonie zdecydował się na odejście z Eintrachtu Frankfurt, wykorzystując do tego wygasający latem kontrakt. Dzięki temu Japończyk będzie mógł zarobić większe pieniądze u nowego pracodawcy.

Pomimo sporego zainteresowania ze strony Borussii Dortmund, jego priorytetem stała się gra w Serie A. Skrzętnie planował wykorzystać to Milan, który doszedł już do ustnego porozumienia z zawodnikiem.

Prace nad transferem mogą lec w gruzach po zaskakującym zwolnieniu Paolo Maldiniego. Po zmianie zarządu Japończyk domaga się kolejnego spotkania w sprawie warunków kontraktu.

Jeśli szybko do niego nie dojdzie, Kamada może zmienić swoją decyzję i dołączyć do innego zespołu. Zwłaszcza, że w swoich szeregach wciąż chcą go mieć takie marki, jak Borussia Dortmund czy Atletico Madryt.

Zobacz również: Obrońca nietykalny w Man Utd. Ten Hag konsekwentny w swoich działaniach

Komentarze