Chelsea wycofuje się z transferu. Francuz raczej nie trafi na Stamford Bridge

Jules Kounde podczas meczu z Realem
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Jules Kounde podczas meczu z Realem

Obrońca Sevilli Jules Kounde niemal przez całe letnie okno transferowe był łączony z przejściem do Chelsea. Wszystko jednak wskazuje na to, że do transferu nie dojdzie, chyba że władze hiszpańskiego obniżą swoje oczekiwania. Na chwilę obecną się na to nie zanosi.

  • Jules Kounde prawdopodobnie nie zostanie tego lata nowym zawodnikiem Chelsea
  • The Blues zrezygnowali z dalszych rozmów z Sevillą w sprawie transferu francuskiego obrońcy, po tym jak hiszpański klub podniósł swoje oczekiwania finansowe

Chelsea przerwała rozmowy z Sevillą ws. Kounde

Kounde na celowniku Chelsea znajdował się od dwóch lat, a przed obecnym sezonem był jednym z priorytetów transferowych The Blues. Wydawało się, że klub ze Stamford Bridge nie będzie miał problemów z uzyskaniem porozumienia z Sevillą w sprawie transferu i piłkarz przeniesie się do Londynu. Na niespełna dwa dni przez zamknięciem okna transferowego takiego porozumienia nie ma.

Jak informuje The Athletic, Chelsea zdecydowała się przerwać swoje starania o pozyskanie Kounde, po tym jak Sevilla nagle podniosła swoje oczekiwania. Przedstawiciele londyńskiego klubu byli przekonani, że osiągnęli już ze swoimi odpowiednikami w Hiszpanii ustne porozumienie w sprawie kwoty transferu, ale Sevilla ma teraz oczekiwać 15 milionów euro więcej niż miało to miejsce na początku.

W Londynie podjęto decyzję, że oferta nie zostanie zwiększona i transfer nie dojdzie do skutku, jeżeli Sevilla nie obniży swoich żądań. Jeżeli to nie nastąpi, do Chelsea podczas tego okna transferowego nie trafi już żaden nowy obrońca. Do dyspozycji Thomasa Tuchela pozostaną jednak Thiago Silva, Andreas Christensen, Antonio Ruediger, Cesar Azpiliceuta, Reece James i Trevoh Chalobah. Każdy z nich może grać w ulubionej przez niemieckiego szkoleniowca formacji z trójką obrońców.

Zobacz także: Liverpool – Chelsea: hit sprostał oczekiwaniom

Komentarze