West Ham walczy o perspektywicznego napastnika. 30 milionów funtów na stole

Armando Broja
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Armando Broja

West Ham United chciałby jak najszybciej domknąć drugi letni transfer. Młoty chciałyby kupić Armando Broję, który w minionym sezonie strzelił sześć bramek w Premier League, będąc na wypożyczeniu w Southampton. Klub musi negocjować nie ze Świętymi, a z właścicielami 20-latka, czyli z Chelsea.

  • West Ham zdążył już kupić Nayefa Aguerda. Teraz londyńczycy chcą wzmocnić ofensywę
  • Młoty postawiły na Armando Broję. Marokańczyk w ubiegłym sezonie strzelił łącznie dziewięć bramek dla Southampton
  • Chelsea żąda za swojego wychowanka około 30 milionów funtów

West Ham chce Broję, ale zawirowania w Chelsea utrudniają negocjacje

West Ham United nie ustaje w planowaniu kadry na przyszły sezon. Mając w perspektywie kolejny rok gry w europejskich pucharach – o ile Młoty przejdą eliminacje do Ligi Konferencji – londyńczycy potrzebują poszerzenia kadry. Londyńczycy wzmocnili już defensywę, sprowadzając ze Stade Rennes Nayefa Aguerda. Teraz zamierzają skupić się na linii ataku.

West Hamowi spodobał się Armando Broja. Młody wychowanek Chelsea pokazał się w minionym sezonie z dobrej strony. Podczas wypożyczenia w Southampton Albańczyk strzelił dziewięć bramek we wszystkich rozgrywkach. Rozegrał też 32 spotkania na poziomie Premier League. To sporo, jak na napastnika, który dopiero we wrześniu skończy 21. urodziny.

West Ham chciałby jak najszybciej sfinalizować transakcję. Problemem są jednak zawirowania w szeregach Chelsea. Niepewna jest bowiem przyszłość jednej z dyrektorów. Marina Granovskaia normalnie brałaby udział w negocjacjach, ale nie wiadomo, czy nie pójdzie drogą Bruce’a Bucka, który już opuścił klub.

Młoty zamierzają złożyć ofertę opiewającą na około 30 milionów funtów. Liczą, że ta kwota przekona nowych właścicieli Chelsea do jej zaakceptowania.

Portal Transfermarkt wycenia Broję na 22 miliony euro.

Zobacz również: Niejasna przyszłość Sterlinga. Anglik czeka z decyzją.

Komentarze