Manchester City był zainteresowany Ronaldem Araujo
Przez długi czas Manchester City był zainteresowany Ronaldem Araujo. W zeszłym roku Obywatele interesowali się sytuacją Urugwajczyka i nawiązali wstępny kontakt. Wszystko jednak uległo zmianie po poważnej kontuzji, której obrońca doznał w ćwierćfinale Copa America przeciwko Brazylii. Spowodowała ona wielomiesięczną przerwę w grze zawodnika Barcelony.
Władze Barcelony zamierzały sprzedać defensora, jeśli pojawiłaby się dobra oferta. Joan Laporta i Deco uznali, że nie jest on już niezastąpiony. Co więcej, jego pozycja w zespole osłabła przez dobrą dyspozycję Pau Cubarsiego. Ponadto nie byli zadowoleni z formy obrońcy, który popełniał błędy w kluczowych meczach.
Oglądaj skróty meczów Premier League
W styczniu Araujo ostatecznie przedłużył kontrakt, który wygasał w 2026 roku, choć praktycznie wszystko było już ustalone w sprawie jego przejścia do Juventusu. Jednak zarząd katalońskiego klubu znowu rozczarował się podstawą reprezentanta Urugwaju i zdecydował, że sprzeda go jeśli pojawi się oferta powyżej 60 milionów euro.
Natomiast jak podaje El Nacional, Manchester City nie już zainteresowany środkowym obrońcą. Pep Guardiola uważnie obserwował jego poczynania i uznał, że nie będzie on pasował do zespołu.
Zobacz także: Barcelona i Bayern już wiedzą. Leao wybrał klub, do którego chce trafić
Komentarze