Rewolucja w Premier League. Fani czekali na to prawie 30 lat

West Ham United - Chelsea FC
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: West Ham United - Chelsea FC

Dwie koszmarne tragedie z lat 80. spowodowały, że miejsca stojące na dobre zniknęły z trybun w Wielkiej Brytanii. Dopiero teraz, po blisko 30 latach, postanowiono zmienić przepisy obowiązujące w Premier League i Championship. Podczas niedzielnego meczu Chelsea z Liverpoolem na Stamford Bridge pojawił się sektor, gdzie kibice mogli stać i dopingować swoją drużynę. – To wielki sukces i przełom – przekonują organizacje zrzeszające fanów.

  • Po 28 latach na meczach Premier League pojawiły się miejsca, która umożliwiają kibicom stanie zamiast siedzenia na krzesełkach.
  • W ostatnich trzech dekadach kibice w Anglii mogli o takim rozwiązaniu tylko pomarzyć. Raport Taylora, który wszedł w życie na początku lat 90., wykluczał funkcjonowanie miejsc stojących na stadionach.
  • W latach 80. doszło do dwóch koszmarnych tragedii z udziałem kibiców angielskich klubów – na Heysel i w Hillsborough.

Nie mogli otrząsnąć się po tragedii

W przeszłości tylko część brytyjskich stadionów posiadała krzesełka lub ławki. Sektory dla większości kibiców ograniczały się do miejsc stojących z metalowymi barierkami. O przepisach bezpieczeństwa zaczęto myśleć dopiero, gdy doszło do tragedii. Szczególnie dwie, które miały miejsce w latach 80. wstrząsnęły brytyjskim futbolem. Najpierw 39 osób zginęło na belgijskim stadionie Heysel, gdzie w meczu o Puchar Europy mierzyli się Liverpool z Juventusem. Wówczas pod naporem fanów zawaliła się betonowa ściana, co w konsekwencji doprowadziło do wielkiej tragedii. Nie minęło kilka lat, a angielski futbol ponownie był w żałobie. W 1989 roku doszło do katastrofy w Hillsborough, gdzie życie straciło aż 96 fanów The Reds.

https://twitter.com/cityboykrk/status/1398599255170899973?s=20

Konsekwencją tych wydarzeń był zakaz miejsc stojących na brytyjskich stadionach. Jasno zalecał to Raport Taylora, który opracowano właśnie po tragedii Hillsborough. Ostatni sektor bez krzesełek zniknął z angielskiej Premier League w 1994 roku. To wówczas zaczął obowiązywać przepis, który zniesiono dopiero po 28 latach – 1 stycznia 2022 roku.

Trauma w Anglii była na tyle duża, że przez dekady o powrocie miejsc stojących w ogóle nie rozmawiano. Pomimo nacisków ze strony części fanów władze piłkarskie nie dawały za wygraną. Dopiero w ostatnich latach zaczęto odważniej rozmawiać o temacie. Warto przy tym odnotować, że Anglików wyprzedzili Szkoci. W 2016 roku na Celtic Park w Glasgow pojawił się 3-tysięczny sektor z miejscami stojącymi. Do tej pory, przez kilka ostatnich lat, sprawdzał się on bez zarzutów. Warto odnotować, że miejsca stojące są przystosowane do tego, by w razie potrzeby rozłożyć krzesełka – wszystko ze względów bezpieczeństwa. Właśnie taki model będzie obowiązywać od teraz w Anglii.

Debiut na Stamford Bridge

Chelsea jest jednym z pięciu klubów, które dopuszczono do programu pilotażowego w drugiej części tego sezonu. Na Stamford Bridge utworzono tym samym 12 tysięcy miejsc bez krzesełek. Innymi klubami, które dostały w tej sprawie zielone światło są Manchester United, Manchester City, Tottenham i Cardiff Cify z rozgrywek Championship.

Zaangażowane kluby muszą przestrzegać surowych przepisów. Przeszkolono stewardów, zamontowano zdecydowanie więcej kamer i ulepszono wyjścia ewakuacyjne. Projekt ten konsultowano nie tylko z klubami i kibicami, ale nawet rodzinami ofiar tragedii z lat 80.

Uważam, że fani powinni mieć możliwość stania na trybunach. Obecnie żyjemy już w trochę innej rzeczywistości, a kibice traktowani są inaczej niż w latach 70. czy 80. Są monitorowani, ale i bardziej ostrożni. Jako społeczeństwo wyciągnęliśmy wnioski – powiedziała w rozmowie z BBC Margaret Aspinall, której 18-letni syn zginął w Hillsborough.

Temat miejsc stojących prawdopodobnie by nie powrócił, gdyby nie determinacja samych fanów. Głośno było zwłaszcza o petycji, jaką wystosował w 2018 roku Owen Riches, student i zarazem kibic angielskiego Ipswich Town. Pod jego petycją, by wprowadzić sektor z miejscami stojącymi podpisało się aż 112 tysięcy fanów. Z czasem o temacie zaczęli rozmawiać nawet politycy. Jeszcze tego samego roku największa partia opozycyjna w Wielkiej Brytanii, Partia Pracy, oficjalnie poparła plany powrotu wspomnianego sektora.

Obawy o kokainę

W ciągu blisko trzech dekad mniej i bardziej udane apele wystosowało wiele grup kibicowskich. Głośno było zwłaszcza o akcji Federacji Kibiców Piłkarskich (The Football Supporters’ Federation), która apelowała do klubów i środowiska piłkarskiego już od 2002 roku. Początkowo spotykano się jednak z dużym oporem.

Nie oznacza to zresztą, że teraz, w 2022 roku, projekt ten cieszy się stuprocentowym poparciem. Swoje obawy ma zwłaszcza policja. – W przypadku miejsc stojących trudniej o kontrolę tłumu. Nasze obawy dotyczą zwłaszcza przemycania alkoholu czy kokainy, która zaczyna być coraz większym problemem. Taki sektor może stać się miejscem hermetycznym i wykluczającym innych kibiców na stadionie. Będziemy więc tę sprawę uważnie monitorować – powiedział w rozmowie z BBC komendant policji w Cheshire, Mark Roberts.

To czy sektory z miejscami stojącymi zostaną w Anglii na dobre nie jest jeszcze przesądzone. Program pilotażowy z udziałem kilku klubów trwać będzie do końca tego sezonu. Dopiero wówczas zapadnie ostateczny werdykt. Szanse na to, że bezpieczne miejsca stojące zagoszczą w Premier League i Championship na dobre są jednak spore.

Czytaj także: Brazylijski dziennikarz: Sousa postawił na ambitniejszy projekt

Komentarze