Chciał zostać piłkarzem. Jest najpopularniejszym szefem kuchni

Gordon Ramsay
Obserwuj nas w
Allan Cairney, archiwa Rangers Na zdjęciu: Gordon Ramsay

Gordona Ramsaya znają chyba wszyscy, niezależnie od tego czy żyją w Polsce, Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych. Szkot jest popularnym i przebogatym szefem kuchni, a jego programy telewizyjne oglądane są na całym świecie. Niewiele jednak brakowało, a wybrałby zupełnie inną drogę i został piłkarzem. Plany pokrzyżowała mu kontuzja.

Według dwutygodnika Forbes z dochodem 38 milionów dolarów jest najlepiej zarabiającym szefem kuchni na świecie. Prowadzi programy telewizyjne, takie jak Hell’s Kitchen czy Kuchenne koszmary. Osiągnął niebywały sukces i realizuje się robiąc to, co lubi. Nie wszyscy wiedzą jednak o tym, że gotowanie nie jest największą pasją w życiu Gordona Ramsaya. Na pierwszym miejscu od dziecka była piłka nożna.

Pasję do futbolu przekazał mu ojciec, wierny fan szkockiego Rangers FC. Ramsay przyszedł na świat w położonym nieopodal Glasgow Johnstone. Jak wspominał w wywiadzie, na stadion po raz pierwszy zabrał go jego wujek Roland. Mały Gordon chodził na Ibrox regularnie co dwa tygodnie, póki nie skończył 10 lat. Wówczas przeniósł się wraz z rodzicami do Stratford-upon-Avon w Anglii.

Zatrzymały go kontuzje

To wtedy zaczął trenować w szkółce piłkarskiej Oxford United. – Szło mi naprawdę dobrze – mówił w wywiadzie dla Observer Sport Monthly. – Byłem agresywnie grającym lewym defensorem. Miałem poza tym prędkość w nogach, zwłaszcza w biegu na 100 metrów. Gdyby trzeba było do kogoś mnie porównać, to do Stuarta Pearce’a – dodał.

To właśnie dzięki Gordonowi wraz z rodziną wrócił do Szkocji. Zdolnego 15-latka podczas meczu zauważyli skauci Rangers FC i zdecydowali się go sprowadzić do siebie. – Mój tata był fanem The Gers, więc fakt, że tam poszedłem był spełnieniem jego marzeń. Był ze mnie taki dumny – wspominał Ramsay.

Z czasem pojawiły się jednak pierwsze problemy. – W tamtych czasach piłka była inna niż obecnie. Zdecydowanie bardziej brutalna. Młodzi chłopacy nie dawali ci taryfy ulgowej. Kończyłeś mecze poturbowany – wspominał. Szybko okazało się, że Gordon jest podatny na kontuzje. Wypadł na długo z gry, gdy uszkodził więzadła kolanowe.

Lekarz powiedział mi wtedy, że mogę zapomnieć o piłce na co najmniej rok – opowiadał z bólem serca. – W tych czasach na twoje miejsce czekało w kolejce sześciu czy siedmiu chłopaków. Wszyscy chcieli grać w piłkę i było tak w Rangers, Celticu czy Aberdeen – mówił. Ramsay próbował wrócić, ale po sześciu miesiącach znów doznał urazu. Wtedy wraz z bliskimi postanowił, że trzeba dać sobie spokój z futbolem.

Nie wyszło mu z piłką, więc został kucharzem

Gordon miał też drugą pasję, jaką było gotowanie. Wrócił do Anglii, by kontynuować naukę w szkole na kierunku hotelarskim. Po ukończeniu kursów szansę dali mu szefowie kuchni w Londynie. Współpracował między z Albertem Roux. Później przeniósł się do Francji i w Paryżu pracował pod okiem Guya Savoya i Joela Robuchona. Przełomową datą był rok 1993. Wówczas, mając 27 lat, został szefem restauracji Aubergine. Osiągnął wielki sukces i nagrodę w postaci dwóch gwiazdek w przewodniku Michelina. Nim minęło kilka lat, miał już kolejne restauracje w tym pierwszą w stolicy Anglii, Londynie.

Nie oznacza to jednak, że Gordon Ramsay zapomniał o futbolu. – Ciężko było mi patrzeć na moich kolegów z zespołu młodzieżowego Rangers, którzy zaczęli robić piłkarskie kariery. Mam tu na myśli Ally’ego McCoista czy Dereka Fergusona. Oni przebili się do pierwszej drużyny Rangers. Wierzę, że gdyby nie kontuzje, uczyniłbym to samo – stwierdził.

Ramsay przyznał, że to właśnie frustracja spowodowana nieudaną karierą piłkarza zmotywowała go do tego, by dać z siebie wszystko w innej dziedzinie. – Nie chciałem żyć w Wielkiej Brytanii i oglądać w telewizji moich kolegów piłkarzy. Postanowiłem uczyć się jak szalony i wyjechać. Z tego powodu znalazłem się w wieku 23 lat w Paryżu – mówił.

Z czasem negatywne emocje wygasły. Ramsay wrócił do Wielkiej Brytanii i posiada tam kilkanaście restauracji. Jest prawdziwym obieżyświatem, bo swoje biznesy i programy telewizyjne prowadzi też za Oceanem.

Powrót do składu Rangers

Ramsay przywdział ponownie koszulkę Rangers w 1985 roku. Wystąpił wówczas w szkockim East Kilbride w charytatywnym meczu piłkarskim, reprezentując właśnie barwy The Gers.

Jednocześnie klub z Glasgow zaprzeczył, jakoby Ramsay kiedykolwiek wystąpił w oficjalnych spotkaniach pierwszego zespołu. W jednym z wywiadów na początku lat 90. szef kuchni stwierdził, że trzykrotnie zagrał w meczu seniorów. – Nigdy takie zdarzenie nie miało miejsca – wyjaśnił jakiś czas później rzecznik prasowy Rangers. Gazeta Daily Mail sugerowała, że Ramsay celowo wprowadzał opinię publiczną w błąd, by promować swoje restauracje wśród fanów piłkarskich.

Przez lata wiele się jednak zmieniło. Można zaryzykować stwierdzenie, że teraz, w 2021 roku, Gordon Ramsay i jego restauracje są popularniejsze niż Rangers Football Club.

Komentarze