- Manchester United walczy o podium na koniec sezonu Premier League
- Marzenia o mistrzowskim tytule Erik ten Hag odkłada na przyszłą kampanię
- Holender podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat poziomu rywalizacji w Anglii
“Mieliśmy tylko jeden mecz, gdy miałem do dyspozycji pełny skład”
Manchester United pod wodzą Erika ten Haga ustabilizował formę i wrócił do czołówki Premier League. Czerwone Diabły przełamały niemal sześcioletnią niemoc i wreszcie sięgnęły po trofeum, wygrywając w finale Pucharu Ligi Angielskiej.
Holenderski menedżer podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat obecnej rywalizacji w Premier League. Uważa, że jest ona najtrudniejsza w całej historii.
– Zanotowaliśmy dobry progres, ale zdajemy sobie sprawę, że nadal jest przepaść. Nie spodziewałem się, że szybko zmniejszymy ten dystans. Staramy się wygrywać każde spotkanie i pokonaliśmy każdy z topowych zespołów. Jesteśmy w stanie tego dokonać. Musimy zrobić kolejny krok i grać bardziej konsekwentnie. Z czasem tak będzie.
– Premier League nigdy nie była tak wymagająca jak teraz. Jest wielu rywali. Nie jest to wyścig dwóch koni, a pięciu, sześciu czy siedmiu. Sześć czy siedem klubów pragnie tego samego. Stać nas na walkę o tytuły, ale jesteśmy świadomi, że trzeba wykonać jeszcze kilka kroków – mówi.
Czerwona kartka wyeliminowała Casemiro z czterech kolejnych meczów na krajowym podwórku. Problemów zdrowotnych nabawił się także Alejandro Garnacho. Ten Hag narzeka, że przez cały sezon mierzy się z kadrowymi kłopotami.
– Myślę, że mieliśmy tylko jeden mecz, gdy miałem do dyspozycji pełny skład. To było przeciwko Manchesterowi City na Old Trafford. Tylko raz w tym sezonie. Za każdym razem mieliśmy albo zawieszenie, albo kontuzje, albo ktoś opuścił mecz z powodu choroby – wspomina.
Zobacz również:
Komentarze