Arteta wściekły na VAR po meczu z Manchesterem United

Mikel Arteta
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Mikel Arteta

Niedzielna porażka z Manchesterem United była dla Arsenalu pierwszą w tym sezonie. Czerwone Diabły wygrały 3:1, a swojego niezadowolenia po meczu nie krył Mikel Arteta. Szkoleniowiec Kanonierów był niezadowolony z funkcjonowania VAR-u.

  • W niedzielę Manchester United wygrał 3:1 z Arsenalem
  • Wynik spotkania otworzył Gabriel Martinelli, ale jego trafienie po analizie VAR zostało anulowane
  • Swojego niezadowolenia z pracy systemu wideoweryfikacji po meczu nie krył Mikel Arteta

Szkoleniowiec Arsenalu dostrzega niespójność VAR-u

Manchester United zażegnał już kryzys z początku sezonu i obecnie zaskakuje kolejnymi zwycięstwami. W spotkaniu z Arsenalem piłkarze Erika ten Haga wykorzystali większość swoich szans i pewnie wygrali 3:1 z Arsenalem, który jest liderem tabeli Premier League. Wynik spotkania otworzył Martinelli, ale jego trafienie po konsultacji VAR nie zostało uznane. Wywołało to wściekłość Mikela Artety, który zabrał na ten temat głos po meczu.

– VAR jest niespójny. Czasami po jego analizie odgwizduje się miękkie faule, ale w poprzedniej kolejce, kiedy nasz bramkarz został w podobny sposób sfaulowany to trafienie dla Aston Villi zostało uznane. Był faul na Bukayo Sace, ale lekki, dlatego nie został odgwizdany. Dzisiaj już został. Była pewna granica w pierwszych akcjach i widać że żółta karta nie została przyznana, bo granica była dalej, żeby nie przeszkadzało to w wielkim meczu. Ciężko to zrozumieć – stwierdził Hiszpan. 

– Jestem bardzo rozczarowany przegranym w ten sposób meczem, zwłaszcza biorąc pod uwagę to jak przebiegał. Dominowaliśmy długimi okresami i mieliśmy całkowitą kontrolę. Stworzyliśmy akcję za akcją, ale nie zamknęliśmy tego spotkania. W każdym momencie kiedy taki rywal ma trochę wolnej przestrzeni, może cię skrzywdzić – dodał.

Mimo porażki Arsenal dalej zajmuje pozycję lidera Premier League. Zmalała jednak jego przewaga nad drugim w tabeli Manchesterem City, do jednego punktu. W najbliższym spotkaniu ligowym Kanonierzy zagrają na własnym stadionie z Evertonem.

Czytaj też: Arsenal próbował podkraść FC Barcelonie piłkarza

Komentarze