Solskjaer zabrał głos ws. Pogby. “Żaden piłkarz nie jest większy od Man Utd”

Paul Pogba
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Paul Pogba

Paul Pogba i jego przyszłość w Manchesterze United to temat, który w ostatnim czasie przykuwa uwagę mediów. Ostatnio zawodnik miał przebyć rozmowę z menedżerem Czerwonych Diabłów. Ole Gunnar Solskjaer w wywiadzie dla Sunday Mirror dał jasno do zrozumienia, że żaden zawodnik nie był i nie będzie większy niż Manchester United.

Paul Pogba ma kontrakt ważny z ekipą z Old Trafford do końca czerwca 2022 roku. Niedawno sternicy Man Utd podjęli decyzję o aktywowaniu klauzuli, dzięki której umowa została przedłużona na kolejny sezon. Tymczasem menedżer zawodnika Mino Raiola ujawnił, że jego klient nie jest szczęśliwy w angielskiej ekipie. Tymczasem ostatnio na temat piłkarza wypowiedział się opiekun zespołu z Old Trafford.

– Paul trafił do nas jako młody chłopak. Najpierw był w ekipie do lat 18. Później dołączył do pierwszej drużyny. Pozyskaliśmy tego zawodnika bardzo wcześnie, a on miał już w sobie DNA klubu. Rozumiał specyfikę funkcjonowania w Man Utd – przekonywał Ole Gunnar Solskjaer w rozmowie z Sunday Mirror.

– Nigdy nie zgodziłbym się na to, aby mieć w zespole zawodnika, który myśli, że jest większy niż Manchester United. Nie ma takiej opcji. Nie ma takiego piłkarza i Paul Pogba jest tego świadomy. To nie dotyczy tylko jego, ale wszystkich zawodników – kontynuował Norweg.

– Paul zawsze wyróżniał się ambicją, uwielbiając grać w piłkę nożną. Zawsze daje z siebie wszystko na treningach, nigdy nie odpuszcza. Wyróżnia się odpowiednią koncentracją. W tym sezonie był jednak kontuzjowany, później zachorował na COVID-19. Teraz walczy o to, aby wrócić do normalnej dyspozycji – mówił opiekun Red Devils.

– Zawsze jego celem jest to, aby pomóc zespołowi. Niezależnie od tego, ile gra – zakończył Solskjaer.

Ostatnio w kontekście przyszłości Pogby dużo mówi się o jego powrocie do Juventusu FC. Zawodnik miałby trafić do mistrzów Włoch na zasadzie wymiany piłkarzy. Do angielskiej ekipy miałby się natomiast udać Paulo Dybala lub Federico Bernardeschi, co sugeruje ESPN.

Komentarze