Premier League szybko rezygnuje z kontrowersyjnej umowy

Hit Premier League, Manchester City - Liverpool
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Hit Premier League, Manchester City - Liverpool

Miesiąc temu władze Premier League oraz stacje BT Sport i Sky Sports podpisały umowę, zgodnie z którą niektóre mecze angielskiej ekstraklassy w tychże platformach kibice będą mogli obejrzeć na warunkach pay-per-view. Cena za spotkanie? Niecałe 15 funtów. Fani od początku nie kryli oburzenia i wygląda na to, że ich postulaty poskutkowały.

Czytaj dalej…

Choć pieniądze miały wesprzeć kluby poszkodowane pandemią koronawirusa, kibice nie zgadzali się na tak wysoką opłatę za oglądanie meczów – często zresztą były to spotkania drugiej kategorii. Henry Winter, szef działu sportowego Times Sport uznał, że 5 funtów za mecz byłaby do zaakceptowania, ale trzykrotność tej kwoty dowodzi tylko chciwości Premier League, biorąc pod uwagę, że w minionym okienku ligowe kluby wydały ponad miliard funtów na graczy i 200 milionów na gaże ich agentów.

Angielscy fani w ramach protestu zdołali zebrać już ponad 300 tysięcy funtów dla lokalnych banków żywności, przekazując swoje pieniądze na cele charytatywne, zamiast na transmisje proponowane przez BT Sport lub Sky Sports.

Daily Mail donosi, że 20 klubów, które zebrały się dziś na wirtualnym spotkaniu, ugięło się pod naporem grup kibicowskich. Wcześniej, przeciwko wprowadzeniu pay-per-view zagłosowało jedynie Leicester City.

Ostatnią kolejką z niektórymi meczami dostępnymi w formule pay-per-view, będzie ta rozpoczynająca się w piątek. Następnie czeka nas przerwa reprezentacyjna, a czekająca po niej 9. kolejka Premier League będzie już transmitowana po staremu.

Komentarze