Mourinho narzeka na sędziego. “Może też jest przemęczony?”

Jose Mourinho
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Jose Mourinho

Tottenham przegrał Derby Północnego Londynu (1:2). Gola na wagę trzech punktów zdobył Alexandre Lacazette z rzutu karnego. Jose Mourinho uważa, że w tej sytuacji nie było faulu.

Mourinho uderzył w gwiazdy drużyny

Tottenham wyszedł na prowadzenie w meczu z Arsenalem po niesamowitym trafieniu Erika Lameli, ale były to jedynie miłe złego początki. W drugiej połowie zdobywca wspomnianej bramki opuścił boisko z czerwoną kartką, a Kanonierzy odrobili straty i wygrali 2:1. Jose Mourinho przyznał po meczu, że w pierwszej połowie jego zawodnicy grali poniżej wyznaczonych przez niego standardów.

W pierwszej połowie byliśmy naprawdę kiepscy. Zero intensywności, zero pressingu. W kontekście kreowania ofensywnych akcji, niektórzy ważni zawodnicy ukrywali się. Po przerwie mogliśmy zagrać tylko lepiej i to zrobiliśmy – powiedział The Special One w rozmowie ze Sky Sports. – Odzyskaliśmy to, czego brakowało nam w pierwszej połowie, czyli kontrolę nad spotkaniem. Zrobiliśmy zmiany, by spróbować wygrać, ale później wykluczono Erika Lamelę po czerwonej kartce. W ciągu ostatnich trzydziestu minut zespół starał się odrobić straty. Nie zamierzam mówić o konkretnych osobach, bo jesteśmy zespołem. Sam do niego należę i jestem równie winny kiepskiej gry w pierwszej połowie, co gracze. Dobre jest to, że po zmianie połów zdecydowanie się poprawiliśmy. Wprowadziliśmy zmiany, które miały poprawić naszą grę, nawet mimo osłabienia brakiem jednego gracza – dodał.

Mourinho: być może sędziowie też są przemęczeni

Portugalski szkoleniowiec był wyraźnie zły na decyzję sędziego Michaela Olivera, który w drugiej połowie podyktował rzut karny dla Kanonierów. Arbiter główny oraz pomagający mu sędziowie w wozie VAR uznali, że w tej sytuacji Davinson Sanchez sfaulował Alexandre’a Lacazette’a. Obaj eksperci Sky Sports, Jamie Redknapp oraz Freddie Ljungberg uważali jednak, że była to dość ostra decyzja. Z tą opinią zgadza się Jose Mourinho, który uważa, że być może sędziowie są równie przemęczeni co on i zawodnicy.

Siedząc na ławce, miałem przeczucie, że nie było tam faulu, ale ja jestem kilkadziesiąt metrów od miejsca zdarzenia. Natychmiast zobaczyłem tę sytuację na moim iPadzie. Sędziowie mają trudną pracę. Nie narzekam, ale gdy zobaczyłem tę powtórkę – sprawa jest jasna. Jeżeli ktoś ma inną opinię, to musi to być fan Arsenalu posiadający karnet sezonowy. Tylko wtedy zaakceptuję inny pogląd na tę sytuację, bo tu w grę wchodzi pasja kibica. Pomijając ten przykład, sytuacja z rzutem karnym jest zbyt oczywista, by polemizować. To błąd Michaela Olivera. Zawodnicy męczą się tak napiętym terminarzem, trenerzy również. Może sędziowie także są przemęczeni? Zwykle mam z nim pecha, bo prowadząc Chelsea, Manchester United i Tottenham, zawsze jest tak samo. Jestem po prostu wielkim pechowcem w trakcie meczów prowadzonych przez tak dobrego arbitra – zakończył w swoim stylu Mourinho.

Ta porażka sprawiła, że Tottenham traci do czwartej w tabeli Chelsea aż sześć punktów. Być może najszybsza droga do Ligi Mistrzów prowadzi przez zwycięstwo w Lidze Europy. Spurs już w czwartek czeka rewanżowy mecz z Dinamem Zagrzeb w 1/8 finału tego turnieju. W pierwszym spotkaniu londyńczycy gładko wygrali 2:0.

18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin

Komentarze