Lampard: przyszłość klubu jest poza moją kontrolą

Frank Lampard
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Frank Lampard

Menadżer The Blues ma powody do zmartwień. Chelsea pod wodzą Franka Lamparda rozczarowuje. Pasmo przeciętnych wyników zaczyna dawać się we znaki i atmosfera w londyńskim klubie nie jest najlepsza. W dodatku już dochodzą nas słuchy z Premier League, że 42-latek nie potrafi wykorzystać potencjału swoich zawodników, a nad jego głową zawisły czarne chmury.

Oczekiwania wobec drużyny wzrosły, po tym jak latem na Stamford Bridge pojawił się Timo Werner, Kai Havertz, czy Hakim Ziyech. Pomimo ciekawych transferów Chelsea nie jest w stanie znaleźć miejsca w pierwszej szóstce i od kilku tygodni dryfuje między zespołami ze środka stawki. Ostatnie dni w wykonaniu piłkarzy The Blues tylko utwierdzają nas w przekonaniu, że coś tutaj nie gra. Spotkanie z Fulham (1:0) przypominało bicie głową w mur. Podopieczni Lamparda pomimo gry w przewadze, musieli sporo się napocić zanim piłka znalazła drogę do siatki. Patrząc na starcie z Leicester (0:2), gołym okiem widoczna była różnica klas. Lisy wykorzystały słabe punkty rywala i zasłużenie zgarnęły komplet punktów, tym samym zostały nowym liderem Premier League.

W pomeczowym wywiadzie legenda Chelsea nie owijała w bawełnę: Martwię się. Z formy, w której byliśmy, aby tak szybko dojść do formy, w której jesteśmy, nawet po wygranej Fulham, powinniśmy być lepsi. To nie jest miejsce, w którym chcemy być, przed nami jest jeszcze sporo pracy – przyznał Frank Lampard.

Obecnie The Blues zajmują ósmą lokatę w lidze, ze stratą dziewięciu punktów do aktualnego lidera. Prezentowana forma nie pozwala na awans do TOP 6, jednak na chwilę obecną nie jest jeszcze tak źle. Chelsea nadal ma szansę, aby powalczyć o miejsce gwarantujące europejskie puchary. Tylko na Wyspach już rozpoczęły się dyskusje na temat poszukiwania nowego trenera, z którym ekipa z Londynu wrzuciłaby najwyższy bieg. Na konferencji 42-latek został zapytany o swoją przyszłość w klubie: To nie moja decyzja, to coś, o czym decydują władze. Niektóre rzeczy są poza moją kontrolą. To, co mogę teraz zrobić to ciężko trenować z chłopakami, aby jak najszybciej poprawić sytuacje klubu – dodał Anglik.

Frank Lampard bronił „przejściowej” formy całego zespołu, ale nie był też zaskoczony kwestionowaniem jego przyszłości w klubie. Chelsea nie prezentuje niczego szczególnego. W dodatku latem wydano ponad 200 milionów funtów na transfery i wyścig po tytuł jest już tylko marzeniem.

Za kilka dni The Blues zawalczy z Wolves. Jeśli zespół Lamparda znów zagra poniżej oczekiwań, możemy być pewni, że 42-latek pożegna się z posadą trenera.

Komentarze

Comments 2 comments

Jesteśmy naprawdę w złej sytuacji bo fakty są takie że nawet jakby człowiek na siłę szukał to ciężko znaleźć jakieś pozytywy , gra słaba , wyniki fatalne , patrząc na Franka gołym okiem widać , że nie ma pomysłu jak wybrnąć z tej sytuacji , biorąc pod uwagę te okoliczności nasuwa się wniosek iż powinien zostać natychmiast zwolniony póki jeszcze nie jest ten sezon do końca stracony , tylko teraz pytanie : czy zmiana trenera teraz coś pomoże ? Szczerze ? Nie jestem przekonany co do tego , dlatego sytuacja jest nie do pozazdroszczenia .

Jasne że pomoże, przecież gorzej być nie może, a na lepsze się nie zanosi z tym panem. Przecież tu nie chodzi o już ratowanie sezonu, tylko o rozpoczęcie jakiejś pracy u podstaw z tym zespolem