Pomocnik Manchesteru City Kevin de Bruyne stwierdził, że mógł już wyzdrowieć z koronawirusa. Reprezentant Belgii izoluje się w Manchesterze od czasu, gdy brytyjski rząd nałożył blokadę na cały kraj w odpowiedzi na pandemię.
28-latek i jego rodzina źle się czuli na początku blokady, ale bez badań na koronawirusa nie mogą się dowiedzieć, czy go mieli.
– Na początku lockdownu moja rodzina była chora przez osiem lub dziewięć dni. Zaczęło się od mojego małego chłopaka, potem był starszy syn, a potem moja żona, ale nie wiem, czy go mieliśmy, czy nie – powiedział De Bruyne.
– Szczęśliwie się już u nas to zakończyło, a ostatnie dwa, trzy tygodnie były naprawdę dobre. Znajdujemy rutynę i wszystko jest w porządku – kontynuował.
– Miałem tylko lekki ból gardła, ale z naszej czwórki czułem się najlepiej. Cieszę się, że wszyscy czują się dobrze – dodał Belg.
Komentarze