PSG uspokaja, ale sprawa jest szeroko komentowana
PSG rozbił Rennes 5:0, jednak zwycięstwo przyćmił niespodziewany brak Zabarnyiego. Ukraiński obrońca zgłosił niedyspozycję tuż przed pierwszym występem Safonova w podstawowym składzie. Luis Enrique stanowczo odrzucił sugestie o politycznym tle absencji i wyjaśnił, że zawodnik był chory.
Mimo tych słów atmosfera pozostaje napięta. Dodatkowe zamieszanie wywołał wpis żony obrońcy, która ostro skrytykowała Rosjan. Eksperci spekulują, że wspólny występ Zabarnyiego i Safonova mógłby zostać wykorzystany propagandowo, co stawia klub w trudnej sytuacji.
Zabarnyi od dawna podkreśla swój jednoznaczny stosunek do wojny. Wcześniej mówił, że nie utrzymuje prywatnych relacji z Rosjanami, a jego kontakty z Safonovem ograniczają się do treningów. Obrońca regularnie zabiera głos w mediach społecznościowych, potępiając działania Rosji i wspierając swój kraj.
PSG zachowuje neutralność. Enrique wielokrotnie zaznaczał, że szatnia nie może stać się areną dla polityki. Klub nie zamierza rezygnować z Safonova. Rosyjski bramkarz ma być elementem długoterminowego projektu, co potwierdzono podczas spotkania jego agenta.
Przyszłość Zabarnyiego jest jednak bardziej złożona. Kolejna nieobecność mogłaby rozpętać dyskusję na nowo, a klub będzie zmuszony ostrożnie zarządzać sytuacją. PSG nie może pozwolić, by polityczne napięcia wpływały na sportową stabilność zespołu.
Zobacz również: Agent Lewandowskiego spotkał się z władzami AC Milan









