Roberto awaryjnie w kadrze Hiszpanów. Co znów wymyślił Enrique?

Sergi Roberto
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Sergi Roberto

Luis Enrique zdecydował się awaryjnie dowołać do kadry Sergiego Roberto w miejsce Braisa Mendeza. Jest to o tyle dziwne, że forma sportowa Hiszpana w żaden sposób nie uzasadnia tego wyboru.

  • W obliczu kontuzji Braisa Mendeza, Luis Enrique zdecydował się powołać awaryjnie Sergiego Roberto do kadry Hiszpanii
  • Ten wybór nie ma obecnie podstaw sportowych; 29-latek jest zaledwie rezerwowym w Barcelonie, a kibice wygwizdali go po spotkaniu z Bayernem Monachium (0:3)

Sergi Roberto wraca do reprezentacji Hiszpanii – tylko po co?

Luis Enrique musiał już trzykrotnie zmieniać ostateczny skład powołanej przez siebie reprezentacji Hiszpanii. Najpierw w miejsce kontuzjowanego Pedriego wskoczył Brais Mendez, a następnie Marcosa Llorente zastąpił Bryan Gil. Gdy Mendez sam doznał urazu, jego miejsce przejęła postać zgoła nieoczekiwana.

Selekcjoner La Rojy zdecydował się bowiem “odkurzyć” Sergiego Roberto. Gracz Barcelony po raz ostatni wystąpił w reprezentacji niemal rok temu, w listopadowych spotkaniach Ligi Narodów. Łącznie 29-latek zaliczył zaledwie dziesięć meczów w narodowych barwach. To wszystko nie byłoby jednak problemem, gdyby obecnie bronił się swoją dyspozycją na murawie. Trudno jednak w jakikolwiek sposób wytłumaczyć tę decyzję Luisa Enrique.

Gwizdy, wędki i zawirowania kontraktowe

Sergi Roberto od początku sezonu prezentuje kiepską dyspozycję, ale w pierwszych kolejkach zdołał przynajmniej dokładać coś od siebie w ofensywie. Po trzech seriach gier w La Lidze miał na koncie dwa gole i asystę, co mogło zwiastować lepszą przyszłość wychowanka Barcelony, który od lat nie może znaleźć dla siebie miejsca w wyjściowym składzie. Wraz z kolejnymi spotkaniami było jednak tylko gorzej. Po srogiej porażce z Bayernem Monachium (0:3), schodzącemu z murawy Roberto towarzyszył akompaniament gwizdów. Według doniesień hiszpańskich mediów, 29-latek po tym wydarzeniu rozpłakał się w szatni. Reakcja kibiców miała dwojakie podłoże. Po pierwsze, jako się rzekło, dyspozycja sportowa, ni to pomocnika, ni to bocznego obrońcy, pozostawia wiele do życzenia. Po drugie, Roberto, jako jedyny z kapitanów zespołu nie doszedł jeszcze do porozumienia z klubem w sprawie obniżenia swojego wynagrodzenia.

W kolejnych czterech meczach 29-latek dwukrotnie otrzymał od Ronalda Koemana “wędkę” w przerwie, raz za to pojawił się na boisku od początku drugiej połowy, ale nie zdołał wspomóc Blaugrany w pojedynku z Cadizem (0:0). Spotkanie z Benficą (0:3) rozegrał niemal do końca. Nie miał jednak żadnego powodu, by być po nim dumnym.

Cóż zatem Sergi Roberto wnosi do drużyny? W defensywie – mizeria. Średnio pół przechwytu i 0,2 odbioru na spotkanie. W ofensywie oddaje 0,7 strzału na mecz i posyła 0,3 kluczowego podania do kolegów.

Jaki plan ma w głowie Luis Enrique? Choć ten trener udowodnił już nieraz, że dzięki upartemu stawianiu na swoim osiąga efekty, czego dowodem niech będzie zaskakujący półfinał na Euro 2020, powołanie Roberto nie broni się w żaden sposób. Ani to prospekt, potrzebujący poczucia smaku największej piłki, ani żołnierz, zdolny do odegrania swojej roli na co najmniej solidnym poziomie. Przypomnijmy, że spośród pomocników swoich szans nie dostali tym razem tacy gracze, jak Thiago, Fabian Ruiz, Ander Herrera czy Brahim Diaz.

Już w środę Hiszpanów czeka wielkie wyzwanie. W półfinale Ligi Narodów zmierzą się bowiem ze swoim pogromcą z Euro 2020reprezentacją Włoch.

18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin

Komentarze