Allegri odetchnął z ulgą po meczu Malmoe – Juventus

Massimiliano Allegri
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Massimiliano Allegri

Juventus FC wygrał we wtorkowy wieczór pierwszy mecz w tym sezonie pod wodzą Massimiliano Allegriego. Stara Dama pokonała przekonująco 3:0 Malmoe FF, rozstrzygając losy rywalizacji w pierwszej połowie. Po spotkaniu występ swojej drużyny ocenił szkoleniowiec ekipy z Turynu.

  • Juventus długo wskakiwał na zwycięski szlak w tej kampanii
  • Bianconeri po rozczarowujących występach przeciwko Udinese, Empoli i Napoli błysnęli w starciu z drużyną ze Szwecji
  • Massimiliano Allegi wierzy, że przełamanie w meczu ze szwedzkim zespołem będzie punktem zwrotnym

Juventus z przełamaniem przed hitem w Serie A

Juventus FC wszystkie gole we wtorkowym starciu strzelił w pierwszej połowie. Łupem bramkowym podzielili się: Alex Sandro, Paulo Dybala i Alvaro Morata. Po zakończeniu spotkania trener Starej Damy przyznał, że był świadomy tego, jaka presja ciążyła na jego zespole.

– Przy grze w Lidze Mistrzów zawsze towarzyszą dodatkowe emocje. W pierwszej połowie mogliśmy zaprezentować się lepiej. Myślę, że możemy się jeszcze poprawić. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal będziemy kontynuować pracę, którą zaczęliśmy 14 lipca – mówił Allegri w rozmowie ze SportMediaset.

– Wiadomo, że wyniki wpływają na sposób oceniania pracy. Musimy jednak sobie z tym radzić, zachowując równowagę po porażkach, jak i po zwycięstwach – dodał Włoch.

Wtorkowe starcie w wykonaniu zespołu z Turynu było wyjątkowe również z tego powodu, że w końcu Juventus zagrał na zero z tyłu. Udało się to Starej Damie po raz pierwszy od 2 marca. – To dobry prognostyk na przyszłość. Powiedziałem chłopakom w przerwie, aby zakończyli mecz bez straty gola, bo to może podnieść pewność siebie. Dobrze spisał się dzisiaj Wojciech Szczęsny. Odnieśliśmy ważne zwycięstwo i to cieszy. Passa bez wygranej trwałą za długo – mówił Allegri.

W najbliższy weekend kolejny test dla Juve. Na drodze wielokrotnych mistrzów Serie A stanie Milan. Spotkanie odbędzie się w niedzielę o 20:45.

Komentarze