- W czwartek Lech zmierzy się z Djurgardens
- Stawką spotkania jest awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji
- Szymczak i Ba Loua zabrali głos przed meczem w Sztokholmie
Lech pisze wspaniałą historię w Lidze Konferencji
Lech Poznań w czwartek będzie bronił dwubramkowej zaliczki z pierwszego meczu. Djurgardens jest jednak bardzo nieprzewidywalne przed własną publicznością, dlatego Kolejorz będzie musiał uważać w spotkaniu rewanżowym, co podkreślają podopieczni Johna van den Broma.
– Nigdy nie wiesz, czy to jest bezpieczna przewaga. Czeka nas jeszcze 90 minut, obie drużyny mogą strzelić w tym czasie sporo goli. To będzie kolejny mecz. Nie możemy już za bardzo rozpamiętywać tego spotkania, bo wygraliśmy 2:0. Musimy wyjść na rewanż z taką samą mentalnością jak ostatnio i wykonać naszą robotę – przyznał Adriel Ba Loua w rozmowie z LechPoznan.pl.
– Cytując klasyka, 2:0 to jest niebezpieczny wynik. Musimy podejść do tego meczu pokornie, bo wiemy, że drużyna Djurgardens jest mocna u siebie. Na pewno mamy jakiś komfort przed rewanżem, ale za nami pierwsza połowa, a przed nami druga. Musimy realizować swój plan i mam nadzieję, że awansujemy dalej – dodał z kolei Filip Szymczak.
W środę wieczorem Lech Poznań odbędzie trening na stadionie Tele2 Arena, gdzie w czwartek o godzinie 18:45 rozpocznie się najważniejszy mecz Kolejorza w obecnych rozgrywkach.
Zobacz również: Lech Poznań już w Szwecji. Kolejorz przygotowuje się do najważniejszego meczu sezonu
Komentarze