Antoine Griezmann wrócił do Atletico Madryt po dwóch latach przerwy. Francuski napastnik długo zawodził, ale przebudził się w najlepszym, możliwym momencie. Teraz ten poziom chce utrzymać na dłużej.
- Antoine Griezmann był bohaterem rywalizacji w Lidze Mistrzów z FC Porto
- Francuz zdobył bramkę i zaliczył asystę i to głównie dzięki niemu, Atletico Madryt awansowało do 1/8 finału
- Teraz podobny poziom, francuski napastnik chce prezentować również w La Lidze
Griezmann chce być wzorem
Atletico Madryt w Lidze Mistrzów przed ostatnią kolejką miało nóż na gardle. Po trzech porażkach w pięciu meczach i ledwie czterech punktach na koncie, zajmowało 3. miejsce w tabeli grupy B i w ostatniej serii gier koniecznie musiało wygrać z FC Porto. I właśnie w tym kulminacyjnym momencie fazy grupowej błysnął Antoine Griezmann. Francuz najpierw otworzył wynik spotkania, a później asystował przy trafieniu Angela Correi. Smoki, grające przez ostatni kwadrans w dziesiątkę, nic nie mogły już zrobić.
Dla mistrza świata 2018 było to już czwarte trafienie w bieżącej edycji Champions League. – Muszę tak postępować, to dopiero początek. Przyszedłem tu z dużą motywacją, muszę dawać z siebie wszystko oraz być dobrym przykładem, zarówno na boisku, jak i poza nim – powiedział 102-krotny reprezentant Francji w rozmowie z “Marcą”.
Przeczytaj również: LM: doświadczenie kluczem Atletico w boju z Porto
Liga jeszcze nie przegrana
Kolejny cel dla francuskiego atakującego to “pobudka” w lidze hiszpańskiej. Do tej pory, w 12 meczach Primera Division, Griezmann wystąpił 12 razy, ale zdobył tylko trzy bramki. Przełamał się dopiero w końcówce października, kiedy trafił do siatki w rywalizacji z UD Levante. Od tego czasu, w kolejnych pięciu meczach dołożył dwa trafienia i dwie asysty. Jasnym jest jednak, że Diego Simeone oczekuje od niego znacznie więcej.
Teraz przed Griezmannem i Atletico, derby Madrytu z Realem na Santiago Bernabeu, który po 16. kolejkach zdecydowanie przewodzi w tabeli La Liga. – Vinicius gra na niesamowitym poziomie, podobnie jak Karim Benzema. My też mamy jednak dobrych piłkarzy i szkoda byłoby tego nie wykorzystać – przyznał. Francuz nie przejmuje się również tym, że Atletico ma obecnie aż 10 punktów straty do Królewskich. – Liga jest bardzo długa, a mamy dopiero grudzień. Wszyscy wiemy, jaki jest futbol. Jeszcze naprawdę wiele się może zdarzyć – zakończył.
Przeczytaj również: Griezmann skomentował odpadnięcie Barcy z Ligi Mistrzów
Komentarze