Polska – Anglia: O czym pisze angielska prasa?

Polska - Anglia
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Polska - Anglia

Przed zbliżającym się spotkaniem na Stadionie Narodowym pozwoliłem sobie zajrzeć do angielskich mediów i przekonać się, w jaki sposób nasi dzisiejsi rywale traktują starcie w Warszawie. Polska strona Internetu i gazet jest pełna rozmaitych wywiadów, analiz i wspomnień, natomiast dla Anglików mecz z Biało-Czerwonymi to… No właśnie – jakie emocje wzbudza w Synach Albionu spotkanie Polska – Anglia?

  • Mecz Polska – Anglia elektryzuje zdecydowanie bardziej gospodarzy niż gości. Dla Synów Albionu to po prostu kolejny krok w walce o awans do MŚ
  • W kontekście reprezentacji Polski pisze się głównie o Robercie Lewandowskim, co nie powinno dziwić nikogo
  • Brakuje formatów znanych z naszych mediów. Na Wyspach nacisk został położony na aktualną sytuację, o historii raczej się nie wspomina

Polska – Anglia: Biało-Czerwoni “ostatnią wielką przeszkodą”

Na początek odwiedzimy Sky Sports. Trzy Lwy udają się do Warszawy pewne siebie, jednak Gareth Southgate ostrzega przed samozachwytem. Dla gości mecz Polska – Anglia to kolejny krok w stronę finalizacji planu Katar 2022. Po przekonujących zwycięstwach z Węgrami i Andora Synowie Albionu są już jedną nogą na przyszłorocznych Mistrzostwach Świata. Wyjazd do Warszawy określono jako “ostatnią wielką przeszkodę”. Szkoleniowiec Wyspiarzy przyznał, że szóste zwycięstwo z rzędu prawdopodobnie zapewni jego drużynie spokojny awans do finałów.

Wynik, jakim zakończył się pojedynek Węgrów z Albanią (porażka Madziarów), sprawił, że to Polska wygląda na najgroźniejszego rywala, co przewidywaliśmy w momencie losowania. To dla nas swego rodzaju wielka zachęta. Jeśli uda nam się pojechać do Warszawy i wygrać, to możemy uznać, że mamy kontrolę nad grupą. Mamy drużynę złożoną z piłkarzy, z których każdy jest więcej niż gotowy do gry i prezentuje odpowiedni poziom. Ale to może doprowadzić do pewnego niebezpieczeństwa, ponieważ jeśli poczujemy samozadowolenie, damy się wciągnąć w rywalizację w grę, która będzie wyzwaniem. To wysoki poziom motywacji, ale także ochrona przed poczuciem, że jesteśmy lepsi, niż faktycznie jesteśmy. Uzyskujemy dobre wyniki, ponieważ ciężko pracujemy.

Polska groźniejsza niż Węgry

Co o Biało-Czerwonych mówił Southgate? Trener przyjezdnych oczywiście nie zapomina o Lewandowskim, ale także uważa, że Polska ma lepszych piłkarzy niż Węgry:

Kiedy przygotowujemy drużynę do gry przeciwko Polsce, nie patrzymy tylko na Lewandowskiego. Absolutnie szanujemy to, co daje tej kadrze i wiemy, jakim jest zagrożeniem, ale mają też innych bardzo niebezpiecznych graczy. Posiadanie piłki może być kluczowym czynnikiem w radzeniu sobie w takich sytuacjach. Ale przebieg meczu będzie inny i gramy z przeciwnikiem, który moim zdaniem jest w lepszym momencie niż poprzedni rywal. Wygrali ostatnie dwa mecze i mają lepszych piłkarzy w drużynie, którzy będą trochę lepiej kontrolować piłkę niż Węgry w starciu przeciwko nam.

Lewandowski jak Kane

W BBC można natrafić m.in. na porównanie Roberta Lewandowskiego do Harry’ego Kane autorstwa Garetha Southgate’a:

Oboje są bardzo dobrzy w kontrolowaniu tempa akcji i wprowadzaniu do gry kolegów z drużyny. Oboje mogą pochwalić się wybitną skutecznością i należą do wąskiego grona klasycznych dziewiątek. W rzeczywistości żaden z nich nie jest staromodny w sposobie, w jaki grają, ze względu na tę umiejętność schodzenia głębiej i posyłania celnych podań. Jednak przypuszczam, że dziewiątka jest centralnym punktem ataku, a nie elastycznym snajperem, który czasami może grać szeroko lub jako cofnięty napastnik.

“Niebezpieczne momenty”

Z kolei Guardian wspomina o “niebezpiecznych momentach”, przed którymi ostrzega opiekun Synów Albionu:


Bez wątpienia drużyna jest pewna siebie, co zostało wypracowane dzięki wynikom i występom, które doprowadziły do ​​tych wyników. Widzieliśmy to na Węgrzech – sposób, w jaki podeszli do gry, wiara, ale także trochę dodatkowej motywacji, ponieważ nie osiągnęliśmy zamierzonego. Jesteśmy w dobrej pozycji. Jednak trzeba nad tym pracować każdego dnia. Jakiekolwiek zaniedbanie tych standardów, jakakolwiek sugestia, że ​​możemy wygrać mecze, zdejmując nogę z gazu, może oznaczać kłopoty. Poziom konkurencji jest wysoki. Chociaż w tej chwili przyjemnie jest być z tym zespołem, możemy zapewnić sobie niebezpieczne momenty, jeśli pozwolimy, aby standardy zostały naruszone.

“Sztuka obrony”

W Evening Standard możemy znaleźć wypowiedź Southgate’a poświęconą “sztuce obrony”:

Obrona jest czasami uważana za coś oczywistego, ale myślę, że to sztuka sama w sobie. Należy być dumny z defensywy. To są szczegóły, które są naprawdę ważne pod względem organizacyjnym – chęć skupienia się na tym, bycia dumnym z tego, czerpania radości z czystego konta czy upewnienie się, że ustawienie i komunikacja są prawidłowe. Są grupą, która potrafi się porozumieć i organizuje się nawzajem, więc istnieje między nimi prawdziwy esprit de corps. To podstawa dla reszty zespołu.

Wspomnienia Majewskiego o Lewandowskim

Natomiast The Independent szeroko opisuje postać najlepszego zawodnika Biało-Czerwonych, Roberta Lewandowskiego. Portal wspomina o wyjątkowej podroży Lewandowskiego, który przeszedł drogę z trzeciej ligi do najlepszego gracza na świecie – “piętnaście lat temu Lewandowski dołączył do Znicza Pruszków za 1000 funtów, a teraz jest kapitanem Polski przeciwko Anglii w kluczowym meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Świata”. O wypowiedź poproszono Radosława Majewskiego, który właśnie w Zniczu spotkał obecnego napastnika Bayernu:

Trudno go zastąpić. W kadrze nie ma drugiego zawodnika na jego poziomie, który mógłby dać zespołowi tyle, ile on daje. Kiedy do nas dołączył, nie był nawet napastnikiem pierwszego wyboru. Był po kontuzji, więc to było normalne. Był też słaby fizycznie, nie trenował na siłowni tak często, jak dzisiaj. Ma jednak dobrą mentalność. Chciał udowodnić Legii, że nie mieli racji, pozwalając mu odejść. Potem wstał z ławki i zaczął trafiać do siatki. Miał w sobie to czucie, potrafił znaleźć odpowiednią pozycję do strzału. Czasami potrzebował kilku okazji, ale w końcu zawsze strzelił jedną lub dwie bramki. Słuchał starszych zawodników i cieszył się każdym treningiem. Był rozmowny i bardzo przyjazny.

Komentarze