Polacy za granicą. Chwalony Drągowski. Kądzior wrócił na ławkę

Bartłomiej Drągowski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski

Miniony weekend do wybitnych, jeśli chodzi o występy naszych rodaków, nie należał. Krytykowany był nawet Robert Lewandowski, mimo że ponownie wpisał się na listę strzelców. Martwić może fakt, że pomimo dwóch solidnych meczów na ławkę rezerwowych wrócił Damian Kądzior. Powody do radości dał nam natomiast Bartłomiej Drągowski.

Rzadko się zdarza, by Bayern Monachium przegrywał. Tak jednak stało się w sobotę na boisku Borussii Moenchengladbach (2:3). Robert Lewandowski otworzył w 20. minucie z rzutu karnego wynik spotkania, ale potem nie błyszczał. Nic więc dziwnego, że spadła na niego krytyka. Dziennikarze Bildu ocenili jego grę na trójkę.Z kolei portal WhoScored wystawił mu notę notę 6,8 w 10-punktowej skali.

Jeśli chodzi o Bundesligę to warto wspomnieć też o występie Krzysztofa Piątka. Zawodnik Herthy trafił nawet do siatki, ale sędzia zauważył, że przyjmując piłkę pomagał sobie ręką, przez co trafienie to nie mogło zostać uznane.

Drągowski obronił drugiego karnego w sezonie

Kibiców martwić może sytuacja Damiana Kądziora. Wydawało się, że po solidnym występie przeciwko Barcelonie i asyście w Pucharze Króla Polak na dobre zadomowił się w wyjściowym składzie Eibaru. W meczu z Levante, przegranym 1:2, Kądzior w ogóle jednak nie zagrał. Czy trener Jose Luis Mendilibar postanowił dać mu czas na odpoczynek? Mądrzejsi będziemy po kolejnym spotkaniu hiszpańskiego zespołu.

Powody do radości dał nam natomiast Bartłomiej Drągowski. 23-latek pomógł Fiorentinie w zwycięstwie nad Cagliari (1:0) broniąc rzut karny Joao Pedro. Polak chwalony był przez wszystkie media, a La Gazzetta dello Sport wybrała go najlepszym piłkarzem meczu. Co godne podkreślenia, była to już druga obroniona przez Drągowskiego jedenastka w tym sezonie.

Przeciętnie zagrał natomiast tym razem Piotr Zieliński. W wygranym meczu z Udinese (2:1) nasz reprezentant nie był zbyt widoczny i nie dołożył ani gola, ani asysty. We Włoszech grali też Karol Linetty, Arkadiusz Reca, Kamil Glik i Wojciech Szczęsny. Ten ostatni przepuścił jednego gola w wygranym 3:1 spotkaniu Juventusu z Sassuolo.

Kamil Grosicki w końcu na boisku

W końcu doczekaliśmy się występu Kamila Grosickiego w barwach West Bromwich Albion. Menedżer Sam Allardyce dał mu szansę w pucharowym meczu z Blackpool. Polak mu się odwdzięczył, zaliczając asystę i wywalczając rzut karny. “Grosik” wykorzystał też jedenastkę w serii rzutów karnych. Jego zespół przegrał jednak ten mecz i odpadł z dalszej części rozgrywek.

Z FA Cup pożegnał się też inny zespół Polaka, Leeds United. Beniaminek Premier League przegrał sensacyjnie 0:3 z czwartoligowym Crawley. Mateusz Klich odpoczywał i nie uczestniczył jednak w blamażu swojego zespołu. W weekend na listę strzelców wpisał się z kolei Michał Helik z Barnsley.

Komentarze