Piszczek asystentem selekcjonera? ”Jestem w stanie sobie to wyobrazić”

Łukasz Piszczek
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Łukasz Piszczek

Łukasz Piszczek przymierzany jest do bycia w sztabie nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Były kadrowicz zabrał głos na ten temat.

  • Łukasz Piszczek odbył rozmowę z Cezary Kuleszą
  • Panowie rozmawiali o powrocie 36-latka do kadry jako członek sztabu
  • Były reprezentant Polski jest otwarty na pracę z biało-czerwonymi

Piszczek po rozmowach z Kuleszą

Reprezentacja Polski już blisko miesiąc nie ma selekcjonera. Cezary Kulesza wciąż zastanawia się nad tym, kto powinien zastąpić Paulo Sousę. Decyzję poznamy 31 stycznia. Długo faworytem był Adam Nawałka. W jego sztabie miał znaleźć się Łukasz Piszczek, który aktualnie gra w trzecioligowych Goczałkowicach. Co na ten temat sądzi były reprezentant Polski?

Ciężko mi powiedzieć na tę chwilę. Jestem po jakiś rozmowach, ale to nie jest nic wiążącego na tę chwilę, dlatego podchodzę do tego spokojnie. Prezes (Kulesza) dał sobie czas do 31 stycznia na to, żeby wybrać trenera. Wtedy się wszystko wyjaśni – powiedział Piszczek.

Obecność w sztabie nie jest przesądzona

Zatrudnienie Nawałki na ten moment wydaje się mało prawdopodobne. Kulesza chce bowiem, aby kadrę poprowadził Andrij Szewczenko. Czy dla Piszczka byłoby istotne czy selekcjonerem jest Polak, czy obcokrajowiec?

Myślę, że tak. Nie będę ukrywał, że muszę czuć się komfortowo w takiej sytuacji. Wiem, że to mogłaby być fajna szans dla mnie, zobaczyć to z drugiej strony, od strony sztabu. Chociaż byłem już w tej reprezentacji 11 lat, więc mniej więcej wiem jak to wygląda. To jest jednak inna perspektywa. Jeśli wszystko by się zgrało tak jak trzeba, to jestem w stanie sobie to wyobrazić – wytłumaczył niegdyś defensor Borussii Dortmund.

Obecność Piszczka w sztabie reprezentacji Polski, prawdopodobnie byłoby wartością dodaną dla kadry. Nie wiadomo jednak jak rolę dokładnie miałby pełnić wybitny reprezentant Polski. Spekulowano, że 36-latek może być łącznikiem między zawodnikami, a sztabem.

Łącznik to nie jest zdecydowanie słowo, które na pewno nie pasuje do mojego charakteru. Na razie nie ma co spekulować jakbym siebie widział. Jeśli będę, to wtedy wszyscy się dowiedzą. Jeśli nie będę, to nie będzie o czym rozmawiać – zaznaczył Piszczek.

Czytaj także: Skład za miliony euro: giganci futbolu chcą pozbyć się tych piłkarzy w zimowym okienku transferowym

Komentarze