Lewandowski dzwonił do Kuleszy w imieniu kadrowiczów

Robert Lewandowski i Krystian Bielik
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Krystian Bielik

Robert Lewandowski w imieniu większości drużyny miał zadzwonić do Cezarego Kuleszy i przekazać mu, że zespół po ostatnich wydarzeniach nie wyobraża sobie dalszej współpracy z Czesławem Michniewiczem – podaje Sebastian Staszewski z “Interii”. Dziś Polski Związek Piłki Nożnej ogłosił zwolnienie 52-letniego szkoleniowca.

  • Większość kadrowiczów nie chciała dłużej współpracować z Czesławem Michniewiczem
  • Drużyna po ostatnich wydarzeniach nie wyobrażała sobie pozostania 52-latka na stanowisku
  • W tej sprawie przed finałem MŚ z prezesem PZPN miał skontaktować się Robert Lewandowski

Słabe relacje z drużyną zdecydowały o rozstaniu się z Michniewiczem

Tydzień temu Przemysław Langier na łamach Goal.pl informował o tym, iż tylko cud może sprawić, że Czesław Michniewicz zachowa posadę selekcjonera reprezentacji Polski (tekst możecie przeczytać pod tym linkiem: Nasz news: Tylko cud może uratować Czesława Michniewicza. Los wydaje się przesądzony). Cud się nie stał, a w środę po południu ogłoszono, że umowa 52-latka z PZPN wygaśnie 31 grudnia 2022 roku i nie zostanie przedłużona.

Ciekawe kulisy rozstania Czesława Michniewicza z Polskim Związkiem Piłki Nożnej ujawnił Sebastian Staszewski z “Interii”. Według niego, napięcie w kadrze narodowej było olbrzymie, a relacje pomiędzy szkoleniowcem a piłkarzami nie były najlepsze.

Co więcej, jeszcze przed finałem mistrzostw świata Robert Lewandowski miał zadzwonić do Cezarego Kuleszy, by przekazać stanowisko drużyny, która po wydarzeniach z ostatnich tygodni nie wyobrażała sobie dalszej współpracy z byłym trenerem Legii Warszawa.

Kilku zawodników miało nawet sygnalizować, że jeśli Czesław Michniewicz pozostanie na stanowisku, to oni zawieszą lub zakończą reprezentacyjną karierę. Cezary Kulesza postanowił zatem nie przedłużać kontraktu z 52-latkiem i poszukać innego rozwiązania.

Duże znaczenie w ostatecznej decyzji na pewno odegrała także tzw. “afera premiowa”, relacje trenera z dziennikarzami i ogólnie rzecz biorąc toksyczna atmosfera wokół kadry narodowej.

W tym momencie nie wiadomo, kto będzie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski.

Komentarze